Jesienne morze
Jesienią o chmurnym zmroku
Twarz twoją widzę prawdziwą,
Kiedy się zrywasz do skoku
Z piany rozwianą grzywą.
Patrolujące rybitwy
Nie skarżą się ani żalą,
Ich krzyki nad wzdętą falą
lecą jak hasła do bitwy.
Kłamstwem twe sny jasnobrzeżne
I fale złote, I lazur...
Ty chwytasz serce drapieżnie,
Jak gryfa skrzywiony pazur.
Franciszek Fenikowski