Felicja Curyłowa przez wiele lat była „szefową” malarek, pośredniczką pomiędzy nimi a władzami oraz wojowniczką o lepszy los dla Zalipia. Dzięki jej upartym zabiegom Zalipie jako jedno z pierwszych w regionie zyskało np. elektryczność. Dziś jej zagroda pełni funkcję muzeum, można w niej poczuć atmosferę tamtych lat, kiedy to rodzina mieszkała w dwóch izbach i mimo ciasnoty mogła czerpać wiele radości z przebywania w tak bajecznym wnętrzu.
dodane na fotoforum:
maska33 2023-07-27
Piękna drewniana architektura, oraz oryginalna kolorystyka.
Ja , przed laty spotkałem kilka takich tu podobnych, np w okolicach m.Kowiesy (Chojnata).