[29078037]

Zbulwersowany czymś małżonek gęgał na całą okolicę.

mpmp13

mpmp13 2015-03-17

Może wołał resztę stadka?

halka

halka 2015-03-17

Może odstraszał konkurenta?

alfa37

alfa37 2015-03-17

A mówią, że to ONE są gadatliwe.

bourget

bourget 2015-03-18

tak to u gesi wyglada - on ciagle na strazy, czujny, zadziorny...
mialam taka ulubiona pare, jak sie okazalo nie tylko ja je obserwowalam na tej bocznej drodze, on wprost barykadowal szose, kiedy malzonka przechodzila, atakowal samochody...stawalam, karmilam zone, tolerowal mnie...inni nie raczyli zwolnic...raz potracono jego zone, kilka miesiecy pozniej z samca zostaly tylko piora...
Jedno wciaz mam..zona zostala wdowa - nie tylko ja plakalam - poznalam kilka innych osob rowniez zbulwersowanych wypadkiem...ta para byla jak ..ludzie ...dla nas..

puszek

puszek 2015-03-18

to ja tu jestem.......JA !

wydra73

wydra73 2015-03-18

Smutna historia bourget . I znowu:gdyby nie ludzka bezmyślność para mogłaby żyć długo i szczęśliwie. Czy to tak trudno,zwolnić widząc w pobliżu zwierzę ?

dodaj komentarz

kolejne >