Skowronki na szczęście nie podlegają moim smutnym konstatacjom co do ilości ptaków. Jakoś przystosowały się do intensywnego rolnictwa i wszędzie się o nie potykam.
Nie żeby dały się łatwo fotografować. Co to, to nie. Siedzą schowane w trawach albo przyczajone na skraju drogi, a zauważa się je dopiero, gdy wystrzelą w górę. No ale wtedy już za późno na zdjęcie :-)