Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
puszek 2009-08-31
Choćby nie wiem , jak strasznie on brykał,
w obiektywie pod sierścią był blady,
przyjdzie czas i na zdjęcie Jorika.
Taka dola psia. Nie ma na to rady.
Bo ten Puszek marudzi bez końca,
nie dla niego psie różne zasady......
Chce Jorika w promyczkach słońca !
Uparł się........nie ma na to rady !
Więc posłuchaj kosmaty pieseczku,
nie trać czasu na z panem narady,
rozpłaszcz futro na plaży w słoneczku
Pepe cyknie......nie ma na to rady !
libra09 2009-08-31
Idzie,chociaż u mnie już pogoda jesienna za oknem.
Zimno i pada deszcz.Życzę udanego popołudnia...Pozdrawiam
kropla7 2009-08-31
No niestety nie ma rady na to....a szkoda. Fotka super, przepiękny wiersz A.Waligórskiego :) A mnie tak szkoda lata....:(