Ile czułości i wdzięku,
dotyk, muśnięcie motyla.
Kontakt pierwszego stopnia,
urocza ulotna chwila.
Nie trzeba karmienia żerem,
wystarczy dotknięcie małe,
jedność ludzi z naturą,
przeżycie wprost wspaniałe.
Gdyby w każdym drzemały,
uczucia delikatności,
na wagę złota byłyby
wizyty takich gości.
To jedno z moich najmilszych wspomnień z ZOO.....ta mała Chineczka była urocza, zafascynowana zwierzakiem, czuła i subtelna...jak księżniczka z bajki.
Nie zawsze odwiedzający bywa bezmyślnym bałwanem.....na szczęście są i takie perły.....
dodane na fotoforum:
spider6 2015-01-11
Witam....
Spokojnego i ciepłego popołudnia życzę...
...Oraz miłego leniuchowania po obiadku.;*
beleza 2015-01-11
Wzruszyłem się !
Jak wiesz moim wielkim marzeniem, o którym już kiedyś tu pisałem, jest położyć przy tygrysie, przytulić go, wydrapać i pospać sobie razem z nim na trawie :)) Szaleństwo - z pewnością ! Czy by się udało ? Może i tak, ale prawdopodobnie zostałbym tam z niim na dłużej w postaci pokarmu :))
Zawsze mi się wydaje, że te wszystkie czworonogi męczą się strasznie za tymi kratami. Szczególnie wielkie koty muszą cierpieć bo w naturze przemierzają wielkie przestrzenie szukając żywności.