jak się podlizać.
Karmienie zwierząt w ZOO
to stała bolączka.
Czasem deserem bywa
i dziecięca rączka.
Nic to, że zwierzak ślini,
że brudek z łapki pojadł.......
Mama twierdzi - Nie szkodzi,
bo to nie jest ludojad.
Czasem nawet przez siatkę
też można dostać kopa,
to jest silna i duża,
a dzika antylopa.
Zwierzę nieobliczalne
i swe humory miewa,
Co będzie, gdy na dziecko
też nagle się pogniewa ?
Może być nieprzyjemnie,
i czasem nawet dramat........
Zwierz nie myśli, a myśleć
to tu powinna MAMA !
Antylopa Izabela jest łakoma.....kiedy widzi taką dziecięcą rączkę gmerającą przy bocznej siatce ogrodzenia - liczy na poczęstunek. Dlatego wysuwa jęzor i obficie obśliniając - liże. Niektóre Mamy uważają to za bardzo zabawne i specjalnie podprowadzają pociechy do bocznej siatki, zachęcając je do miziania pyska zwierzaka. Antylopy te żyją w stadzie i są do siebie bardzo podobne. Izabela jest łagodna, fakt. Ale co będzie, gdy do siatki podejdzie przywódca stada, osobnik agresywny i bardzo terytorialny ? Albo złośliwa i humorzasta Carmen ? A jak będą rozczarowani, że to ściema a rączka bez poczęstunku ?
Może być niemiło............że nie wspomnę o braku zachowania podstawowej higieny, jęzor to nie myjka.
dodane na fotoforum:
ewa54 2015-01-13
W Zoo można się napatrzyć na ciekawe zachowania ludzkie .....czasem jest jak w kabarecie!