Lata mijały, życie swe scenariusze kreśliło i gdy 14 lat miałam lekarze u ojca orzekli barwnikowe zwyrodnienie siatkówki dna oka. Terapie (na tamte czasy wyłącznie eksperymentalne) kpiły sobie z choroby w żywe oczy. Wreszcie w domu pojawił się temat: pies przewodnik…..