Słodka dziewczyna

Słodka dziewczyna

Tytuł zdjęcia przewrotny i sugerujący beztroskę skrywa smutną prawdę. Ale po kolei. W zeszłym roku (tak w okolicach maja), po powrocie ze spaceru zauważyłam u Su popuchnięte łapki. Była to sobota więc robiłam okłady z rumianku, byle tylko dotrwać do poniedziałku i jazda do weterynarza. Usłyszałam prawie wyrok, że to możliwy nowotwór. Badania krwi wykazały bardzo niskie płytki krwi (co mogło potwierdzać wstępną diagnozę), ale możliwe też było zatrucie (ale czym? gdzie?...). Po serii badań, zastrzyków, kroplówek zastosowano kurację sterydami. Co jakiś czas Su zaczynała wymiotować, wtedy dawkę sterydów zmniejszano aż wreszcie przy kolejnych niestrawnościach badanie krwi wykazało, że płytki krwi wzrosły nawet powyżej dopuszczalnej normy ale pojawił się cukier i kwasica ketonowa (ponownie usłyszałam, że możliwy nowotwór). Po kolejnej serii kroplówek i ustaleniu dawki insuliny Su wyszła na prostą a ja odzyskałam dziewczynę. Pozdrawiamy wszystkich i zdrowia życzymy!!!!

kaa4224

kaa4224 2017-05-14

Witaj - jak piesia ma dobrą paniusię to po ciężkim boju wybiera życie .
Wiem coś o tym bo nasza przysposobiona jamniczka też swoje ciężkie /więcej-prawie beznadziejne zmagania/wygrała bo każde zwierzątko MUSI mieć opiekę-
tak każe prawo /nie to pisane/ a wynikające z obowiązku.
Pozdrawiam cieplutko.

krisstin

krisstin 2017-05-16

Jaka to radość widzieć Su znowu pełną życia i wigoru!!!

mm63mm

mm63mm 2017-05-17

Uważaj na swój skarb- moja sunia przegrała walkę:( była insulino oporna i gdybym lat temu kilkanaście wiedziała to co teraz wiem na temat cukrzycy u ludzi jak i u psów może zdołałbym przedłużyć jej życie:(

maska33

maska33 2021-08-02

Skąd ja znam to uczucie.
I tę obawę.

dodaj komentarz

kolejne >