Z milutkiej wełenki skarpetkowej wydłubałam sobie komin, czapkę, baktus i mitenki. Ta wełna ponoć pierze się bez filcowania, ale - co najważniejsze - nie gryzie. Barbarzyństwem byłoby z tak ładnej włóczki robić skarpetki. Zresztą nie lubię drutowych, choć mam świetny stareńki wzór
dodane na fotoforum:
emilk21 2014-01-21
Ja też lubie robótki ręczne i czasem coś wydłubie.nauczyła mnie koleżanka.Pozdrawiam.życzę miłego wieczoru.
razdwa3 2014-01-22
Zdolniacha z Ciebie :)
stachs7 2014-01-22
Super komplecik!Pozdrawiam.