„Obróbka skrawaniem”
Ostrzem zgrubnym
Zdejmuję lęk serca.
Toczę prawa które będą moim drogowskazem.
Wysławiam ból
Układając słowa z mikrometryczna precyzją
By odpadł w wióry zapomnienia.
Wielowypust myśli
Wciąż chłonnie karmi się czasem.
Jestem samotnym ptakiem w przestrzeni zdarzeń…
Lecz mogę jeszcze na skrzydłach uczuć
Wznieść się wysoko
Aby zrzucić
Na świat
Marzenia
Lepiej
Ociosanych
Chwil.