Lara osiągnęła 5 kg wagi. Jest lżejsza od Iwy zaledwie o 300 gramów.
Co nie zmienia faktu, że w mojej pamięci na zawsze pozostanie moim kieszonkowym miaukunkiem. :)
(Gdy ją wzięłam do siebie miała 8 miesięcy, była filigranowa - wykarmiona jako kocię butlą - ważyła 2,6 kg i została oddana przez poprzedni dom, bo uznano ją za małą jak na rasę. No to Lara im teraz pokazała - środkowy pazurek. ;) )
dodane na fotoforum:
atiseti 2012-09-16
hahaha bo w dobrym domu zwierzaki rozkwitają i nadrabiają wszystkie opóznienia :)))
slawek9 2012-09-16
ten "poprzedni dom" to chyba jacyś degeneraci - koty się kocha bez względu na rasę!!!
zabuell 2012-09-17
co za durniaki! jesli chodzilo im o wage to niech se kartofli kupio! Lara z awangardowym makijazem jest debesciaczka;)
tuniax 2012-09-17
W Larze zakochałam się już, jak była parotygodniowym gówniarzem. Gdyby ci ludzie jej nie wzięli, już dużo wcześniej byłaby ze mną. Ale pewnie wtedy nie byłoby Kuzco - los wie, co płata... ;)
goralow 2012-09-17
Lara jest przesliczna wszystkie twoje koty bardzo mi sie podobaja :)
zabuell 2012-09-18
Kuzco moglby byc u nas... a wtedy Ty mialabys Kinge. i moglaby ci sie pomylic z Iwka;))) Masz racje - los wie
tuniax 2012-09-18
Myślę, że Kingi by już dawno nie było. Miałaby już swój dom. Jest zbyt piękna, żeby miała czekać aż tak długo. ;)
To primo.
Secundo: Kuzco miał już zaklepany dom - hodowla na wyspach brytyjskich. I miał już paszport. I czekał. I miało być fajnie - imprezy, drinki, panienki... Czekał...
Wyspom brytyjskim plany się zmieniły. Rodzeństwo Kuzco już dawno się wyprowadziło w świat. A on nadal czekał...
A okazało się, że czekał na mnie. Mów, co chcesz ;)