I wychodzi na to, że dzis też cały dzień przy lapku.
Wczoraj na kuligu było super. Oczywiście byłam też woźnicą. Potem pojechałyśmy do restauracji, ale zamiast pizzy wzięłyśmy sobie sałatki. Potem razem z koleżanką dla solenizantki złożyłyśmy się na wielki puchar tak zwanych "płonących lodów" ona nic oczywiście o tym nie wiedziała :D
Jej mama też zrobiła nam niespodziankę i po kryjomu zamówiła nam lody z bitą śmietaną i owocami :3 Było pysznie ;)
Potem poszłyśmy odwiedzić koleżankę, które niestety nie mogła wpaść, bo rano źle się czuła.
teraz na konie nie za bardzo bo jest obóz i dużo ludzi się kręci, ale raczej w tym tygodniu pojadę. Mamy też jechać i odwiedzić Gawora. No i oczywiście jadę do Ostrogi i Hubertusa kupić kilka rzeczy.
kika5 2013-01-27
cieplutkie :)
marci12 2013-01-27
fajnie;D
rowciaa 2013-01-27
o jak ciepło :D
marca12 2013-01-27
mmm... cieplutkie zdjęcie.:)
ekuss 2013-01-27
przepiękne!