Karyntia

Rejon Falkertsee. Ilekroć jestem w Karyntii zawsze tu zaglądam i podziwiam z wysokości 1900 m n.p.m. przepiękne okolice. Prowadzi tu krętymi serpentynami stroma droga, którą trzeba pokonać różnicę wysokości ponad 1000 m. Ta wycieczka warta jest jednak tego wysiłku szczególnie wtedy, kiedy jest słoneczna pogoda. Ale uwaga! Tam zawsze dmucha zimny wiatr... ;o)))

bahe54 2011-01-31

Przepieknie;)))

amelia10 2011-01-31

bo odsloniete ramionko to nie tylko kawalek ciala ,ale tez jakas tajemnica i obietnica zarazem ...tak mi sie wydaje :)..a Ty czapkie Stasku to miales w tej gorze??:)

wiele16 2011-01-31

I jedną czapkie, i jedną rękawiczkie... Drugą dłoń miałem odsłoniętą, ale bez żadnej tajemnicy i bez obietnicy... Musiała robić nastawy aparatu, a w rękawiczce to trudne! ;o)))

amelia10 2011-01-31

jakbys trzaskal na automacie to ustawienia nie bylyby potrzebne :)
a tajemnica i obietnica tkwila w tym nastawianiu Stasiek :)..to tak jak praca nad kobieta ...trza ustawic, nastawic i gra gitara :)
ale co ja w koncu wiem o kobietach :)

wiele16 2011-01-31

Byli już u nas tacy, co to chcieli trzaskać na automacie i wyszła z tego... afera hazardowa! Ja tam wolę wszystko ręcznie... ;o)))

krisno 2011-01-31

wszystkiego na ręcznym chyba nie robisz:))) widzę że sie było na narciochach w górach zagramanicznych, masz co pokazać teraz:)

amelia10 2011-01-31

czyli kazdy robi to co lubi Stanislaw :)..wazne zeby efekt koncowy nas zadowalal :)

wiele16 2011-01-31

Krzychu, masz rację. Na samym ręcznym z Falkertsee nie da się zjechać. Na sporych długościach hamowałem silnikiem i nożnym... ;o)))

Amel, nie wiem czy każdy robi to co lubię! Ale efekt, faktycznie, ma nas zadowalać... ;o)

malarka 2011-01-31

Iści bajkowa kraina :)

amelia10 2011-01-31

Stasku drogi pragne Cie przeprosic za moje grubianskie teksty jakich dopuszczam sie na garnku ..wlasnie zostalam mocno uswiadomiona ze postepuje bardzo brzydko obrazajac swoimi slowami ludzi..wybacz mi prosze i obiecuje ze to sie wiecej nie powtorzy :*

wiele16 2011-01-31

Amel, możesz mnie obrażać tekstami. Potrafię się obronić przed słowami... Rani mnie tylko chamstwo i zarzucanie mi kłamstw. Zatem - nie mam Ci nic do wybaczenia... ;o)))