Z cyklu: Tunezyjskie reminiscencje
Ciągle tylko te dziewczyny i dziewczyny człowiek tu pokazuje... Zatem tym razem coś dla nastolatek i starszych nastolatek! ;o)))
Tego przystojniaczka przyłapałem podczas dyskotekowego tańca urządzanego każdego wieczoru dla turystów. Nawet nie wiem jak miał na imię. Ale czy to takie ważne? W końcu, dzisiejsze tańce i tak polegają na robieniu wygibasów niby vis-à-vis, ale 3 m od siebie! Trudno w takich warunkach pytać o imię! ;o)))
https://www.youtube.com/watch?v=n-BJHCFoUH4&feature=fvst
czarewa 2011-06-10
To ja rozumiem... ;o))))))
liw12 2011-06-10
O, rany Andrzeju!
Wyobraziłam sobie, jak robisz wygibasy vis-a-vis 3 m od tego przystojniaka i rzeczywiście.... musiało być Ci trudno zapytać o jego imię... :)))
czarewa 2011-06-10
Szkoda... że, nie... bo, ja lubię... :)
czarewa 2011-06-10
Odległość nie ważna... ważne z kim ;)
krisno 2011-06-10
Tunezja u Ciebie widzę bez końca:) masz tego całą szuflandię hehe
a model to taki no name chyba, albo wywiesił białą plakietkę w geście poddania się:)))
wiele16 2011-06-10
Krzyśku, z każdych wakacji przywożę po kilka tysięcy zdjęć i czasem do nich wracam. To niewyczerpalne źródło radosnych wspomnień. Kolejny urlop przyniesie pewnie ich kolejne tysiące. ;o) Sporo zdjęć już gdzieś przepadło na zawsze przy przenoszeniu ich na kolejne dyski... W domu, poza mną i tak nikt się tym nie interesuje, więc nie ma czego żałować. Tym bardziej, że każdego tygodnia przybywają kolejne setki zdjęć. Myślę, że masz podobny problem z nadmiarem materiału? ;o)))