Nisyros (gr. Νίσυρος)

Nisyros (gr. Νίσυρος)

Około jednej godziny drogą morską, promem z Kardameny w kierunku południowym, trwa podróż na wulkaniczną wyspę Morza Egejskiego - Nisyros. Jeśli ktokolwiek z Was będzie w tamtym rejonie Dodekanezu, gorąco namawiam na tę podróż! Sądzę, że kilka fotografii z tamtego rejonu, które zamierzam kolejno tu teraz zamieścić, przekona wszystkich, że akurat ta podróż warta jest tego wysiłku i… wydanych na nią pieniędzy. A jeśli na tę wyprawę weźmiecie ze sobą aparat fotograficzny, satysfakcja będzie gwarantowana i pełna! Zatem - vogue la galère!

Aby mieć wyobrażenie o tym jak wygląda wyspa, na wstępie proponuję obejrzenie chyba jej najatrakcyjniejszego miejsca, nieco z góry, prawie jak z lotu ptaka… Ta olbrzymia (średnica ok. 300 m) dziura w ziemi, którą widać w centrum fotografii, to krater nazwany Stefanos. Krater wciąż czynnego, choć wygasającego wulkanu, zresztą jedynego czynnego wulkanu na Morzu Egejskim… Ostatnie erupcje wulkanu odnotowano w 1871 i 1873 roku. Z kolei lata 1996-97 to okres jego wzmożonej aktywności. Nisyros nazywane jest muzeum geologii. Bo tu wszystko ma charakter pochodzenia wulkanicznego! Wybaczcie, byłem tam za krótko, by sprawdzić czy kobiety również… ;o)))

Tak czy siak, krater cały czas jest żywy, choć zdaniem geologów wygasa. Bulgot gotującego się wnętrza, prychanie parą i wszechobecny zapach siarkowodoru wyraźnie wskazują, że jeden z Gigantów nie został zbyt dokładnie trafiony przez Posejdona i wciąż jest żądny zemsty. Muszę tu wspomnieć, że historię powstania Nisyros pięknie opisuje grecka mitologia. Radzę poczytać! W skrócie - Posejdon tak się zdenerwował na jednego z Gigantów, że oderwał kawałek wyspy Kos i cisnął nim w przeciwnika, chcąc odciąć mu drogę ucieczki. Ten, uwięziony pod ziemią, wściekle teraz syczy i prycha, czasami wstrząsając swym ciałem pułapkę, w której się znalazł… Jest faktem, że trzęsienia ziemi w tamtym rejonie nie są niczym nadzwyczajnym.

cywil2

cywil2 2009-10-22

Zdjęcia krajobrazu powinny mieć jakąś informację,tak jak Ty to robisz.Dzięki i serdecznie pozdrawiam.

gosiaad

gosiaad 2009-10-22

tak czy siak szkoda, że o mnie zapomniałś... dla mnie oczywiście...

wiele16

wiele16 2009-10-22

?? Nie rozumiem, Gocha... ;o) O Tobie? Przenigdy! ;o)))

cywil2

cywil2 2009-10-22

Właziłeś tak wysoko żeby zrobić nam przyjemność? Dbaj o aparat schodząc.Pozdrawiam.

wiele16

wiele16 2009-10-22

Jurku, sobie robiłem przyjemność! Wam może tak przy okazji... ;o))) Na górę wyjechałem autobusem! A zdjęcia z samego krateru będą, cierpliwości...

defoley

defoley 2009-10-22

ależ Ty masz talenta do opisywania miejsc no no

amala

amala 2009-10-22

Nie myślałeś Jędrku o napisaniu oraz wydaniu książki podróżniczej, oczywiście z fotografiami ? Aktualnie jestem na etapie "połykania" takich pozycji, więc i Twoją jeśli napiszesz "łyknę" z przyjemnością...:)

wiele16

wiele16 2009-10-22

Nie, nie myślałem. Grafoman i pospolity pstrykacz (nie)wiele wskórają... Dzisiaj świat pełen iście poetyckich prac i art graficznych dzieł sztuki. ;o)

kasiek77

kasiek77 2009-10-23

WoW ale gorąca fotografia ... ;)
faktycznie masz łatwośc pisania z przyjemnością się czyta Twoje opisy do fotografi ;)))

mirek1

mirek1 2009-10-23

z zainteresowaniem oglądam i czytam...

an36a

an36a 2009-10-23

To coś dla mnie:)

sousse

sousse 2009-10-23

Zapiera dech w piersi... cudowny widok!

slawciu

slawciu 2009-10-23

ja bym przywalił lekko nie doświetlone i przy skośnym prawie zachodzącym słońcu, co by podkreślić nierówności terenu ;)

wiele16

wiele16 2009-10-23

Sławciu, pięknie Ci dziękuję za te wspaniałe, ale... wówczas nierealne rady. ;o) Rzecz w tym, że mój pobyt na TEJ wycieczce, to zaledwie kilka godzin jeżdżenia i biegania z miejsca na miejsce, by zobaczyć i sfotografować jak najwięcej. O zachodzie słońca to ja już wracałem (z musu) promem na Kos! ;o) Za to nic nie stoi na przeszkodzie byś zakotwiczył się tam na kilka zachodów i przywalał niedoświetlonych po skosie ile wlezie! ;o))) Na temat tamtejszego światła, obiecuję, że przy innej okazji powiem słów parę. May be special for you... Kibicuj mej relacji! ;o)

cymonek

cymonek 2009-10-23

Hmmm...te kobiety, to rzeczywiście intrygujący temat. Pewnie i one wulkanicznego pochodzenia są , i pewnie wygasłe czekają na dobry moment,by ujawnić swój wulkaniczny temperament.No , bo skoro będąc tam kilka godzin dały Ci Andrzeju jednak spokój, to nic innego do głowy mi nie przychodzi ! ;)))
A swe opisy do fantastycznych zdjęć, zamieszczaj proszę regularnie co wieczór,niech mi będą ukojeniem po męczącym dniu i senną kołysanką...

mimoza7

mimoza7 2009-10-23

Wyczerpujący opis :-)) I oczywiście zawsze musi być u Ciebie mała dawka humoru ;-)

wiele16

wiele16 2009-10-23

Pati, bo kobieta-wulkan to nie dla mnie. ;o))) Dla mnie tylko kobieta-zefirek... podszyta anielską cierpliwością. Są takie! ;o)))

mimoza7

mimoza7 2009-10-23

Aha! I dlatego nie chciałeś tego badać...ale może przy takim wulkanie są właśnie takie kobiety...tak dla równowagi ;-))) Tak myślę, że połączenie Wulkanu i kobiety tegoż wulkanicznego pochodzenia na pewno byłoby niezłą mieszanką wybuchową hihi... I wtedy dawno już nie byłoby tej wyspy ;-)))

slawciu

slawciu 2009-10-23

to trzeba było choć o świcie, dla chcącego nic trudnego ;P

slawciu

slawciu 2009-10-23

a druga sprawa- ja tam wole swój Oświęcim - ale mamy tu tablice rejestracyjne KOS :P

wiele16

wiele16 2009-10-24

Sławciu, jeszcze raz powtórzę w formie "kawę na ławę"... ;oP

Każda wycieczka ma swój reżim czasowy. Jest wyznaczona konkretna godzina zaokrętowania się i jest wyznaczona konkretna godzina powrotu WSZYSTKICH uczestników wycieczki. Będąc na Kos zapisałem się na grupową wycieczkę na Nisyros i musiałem się podporządkować temu programowi. Po śniadaniu (a zatem już dawno po świcie!), autobus zebrał z poszczególnych hoteli na Kos chętnych i zawiózł nas do portu w Kardamenie. Koło 11.00 wypłynęliśmy promem na Nisyros. Zbiórka na zaokrętowanie się w podróż powrotną była zaplanowana na 19.00. Fotografowanie zatem ani o świcie, ani o zachodzie słońca nie wchodziło w rachubę. Paniał? ;oP

Przy okazji... Nisyros nie jest jeszcze skomercjalizowaną wyspą. Nie ma tam większej bazy turystycznej. O miejsce hotelowe zatem trudno. Można liczyć tylko na pokoje prywatne jeśli ktoś chce się tu zatrzymać na dłużej. A tacy są, bo to ciche, spokojne, przepiękne miejsce. Łatwo się nim zauroczyć...

fanabe

fanabe 2009-10-24

:)))

mrrrau

mrrrau 2009-10-26

Wow!!!!!!!!!! Jaki widok!!!!!!!!!!!!!!

enklawa

enklawa 2009-10-28

Dech zapiera...

tom62

tom62 2009-11-21

super... !!!

dodaj komentarz

kolejne >