To właśnie przy tej ulicy rozlokowane były budynki fabryki Edwarda Haentschela, które ten wybudował w latach 1863-67. Były to: dwie murowane oficyny piętrowe, budynek piętrowy zwany fabryką, oraz drugi parterowy, kotłownia, stajnia z wozownią oraz różne przybudówki. W 1868 r. w zakładzie zainstalowano maszynę parową o sile 30 KM. W fabryce Haentschla produkowano tkaniny wełniane , również z domieszką bawełny, flanele, koce i chusty, w większości eksportowane na rynek rosyjski. Szczytowy rozwój osiągnęło przedsiębiorstwo w latach 1869-74, kiedy to czynnych było około 430 krosien ręcznych i mechanicznych. Zatrudniano 365 robotników, a wartość produkcji oscylowała około 900.000 rubli. Domy mieszkalne, odziedziczone po pierwotnych osadnikach, stojące frontem do piotrkowskiej, zamieszkiwała liczna rodzina Haentschla, a w głębi posesji rozciągał się ogród.
halka 2016-01-15
Bardzo ozdobna elewacja;w/g mnie fajniej by było gdyby te wnęki były oknami a nie takie zamurowane.
orioli 2016-01-15
Intrygują mnie te zamurowane okna - nieokna. Niektóre z okrągłymi otworami, jakby wentylacyjnymi, ale dlaczego tylko niektóre.
wydra73 2016-01-15
Dopisuję się. Nie wyglądają na później zablendowane ,mają okrągłe otwory-środkowe u góry ,boczne niżej.
Czyżby magazyn jakiś z wietrzeniem a bez oświetlania ?Na piętrze ,w wykuszu ,który jest ozdobą ?!
Stawiam na teorię zamurowania okien w późniejszym okresie.Cel ?
wojci52 2016-01-16
Re Halka, Orioli, Wydra - strasznie dociekliwe z Was kobitki! Trochę poszukałem, lecz nic pewnego nie znalazłem, tylko taką poszlakę:W oficynie przy ulicy Krótkiej istniała w Grand Hotelu scena teatralna. O działalności jej niewiele wiadomo. W 1911 roku urządzono w tym miejscu kino Moderne, z zachowaniem sceny na występy artystyczne, sala miała 250 miejsc.
Ta lewa oficyn to właśnie to skrzydło obecnego hotelu. Ten fragment elewacji jest wyraźnie odgraniczony a zdobienia w postaci popiersi kobiet, jakoś mi do teatru pasują...