A jakie były początki? Do 1796 roku Łódź była miasteczkiem kościelnym i Żydzi nie byli tu mile widziani. Pełnili co najwyżej funkcję arendarzy, czyli dzierżawili karczmy. Pruskie indaganda z 1793 r. wykazują na 190 mieszkańców (galante miasto, prawda!) w tym 11 dusz = aż trzy rodziny żydowskie. Dopiero gdy Prusacy dokonali sekularyzacji dóbr biskupa włocławskiego, coś się ruszyło:
- w 1809 r. na 480 mieszkańców - 98 osób wyznania mojżeszowego;
- w 1822 r. Kahał obliczał liczbę familii żydowskich na 74 a dusz na 282;
- w przededniu I W. Św. na 500 tys. łodzian było 162,5 tys Żydów - szalony rozwój i miasta i mieszkającej tu społeczności żydowskiej.
Pierwszych zmarłych w Łodzi Żydów trzeba było wozić do Strykowa, Zgierza lub Lutomierska. Dopiero w 1811 roku starsi kahalni Pinkus Sonenberg i Mendel Moszkowicz podpisali umowę z Adamem Lipińskim i jego żoną Magdaleną na zakup ziemi na założenie cmentarza. Plac miał 26 łokci długości i 70 łokci szerokości. Zapłacili 36 polskich złotych. Była to pierwsza część starego cmentarza od strony późniejszej ul. Wesołej (nazwanej tak przez złośliwego carskiego urzędnika, widać zbyt niską łapówkę dostał). Później gmina żydowska nabywała kolejne działki, powiększając teren cmentarza.
Filip Friedman opisując dzieje łódzkiej Chewra Kadisza przytacza legendarne historie związane z początkami łódzkiego cmentarza. Niezadowolone z utraty wpływów Bractwa Pogrzebowe w Strykowie i Lutomiersku, miały ponoć dopuszczać się wykradania zwłok, przy pochowanym musiała więc czuwać straż. Mówi się też o tym, że rodzina pierwszego zmarłego, który został pochowany w Łodzi , została przekupiona przez Bractwo.
Za \\\"Spacerownik Łódź Żydowska\\\"
wydra73 2016-06-05
Tak być mogło ,konkurencję się zwalcza.
190 mieszkańców - 11 dusz
czyli 179 mieszkańców bezdusznych ?
Zapomniałam czym sie różnią :człowiek ,mieszkaniec i dusza.
nemo60 2016-06-05
Ino mur sie ostał . Kiedyś i on zniknie.
Re: kolejka to zapewne spora atrakcja dla wszystkich :) .
danach 2016-06-05
re: Pomnik stoi w parku w dzielnicy Orunia, obok siedziby Centrum Kultury Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku.
wydra73 2016-06-05
re. Dobry jesteś ;ja dopiero po przeczytaniu Twojego wpisu!
A na żywo trzy dusze nie zauważyły.
Uściślenie pomogło ,dziękuję.
styna48 2016-06-05
Dzięki za opis i zdjęcie , to ciekawa historia miasta i przeszłości, która bywa zapominana.
orioli 2016-06-06
I śmieszno i straszno. Mam na myśli to wykradanie zwłok.
Ten fragment cmentarnego muru to ostatni Mohikanin.