Co sadzicie o takim letnim dokarmianiu?
qwitek 2024-07-15
Bez sensu. Powinny łowić muchy, komary i inne uciążliwe robale bo to jest ich właściwe pożywienie...
Ale sikorka pięknie wygląda. Jak koliberek ;o)
maska33 2024-07-16
Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie.
Moja sąsiadka dokarmia w ten sposób, ale w innej formie ptaszynę, która nie jest w stanie po pewnym zdarzeniu jeszcze latać.
Ale potrafi już podfrunąć na taras parteru, i tam codziennie dożywiać się.
Jednak lato, dla zdrowych "dziobasów" - to raj, w odnajdywaniu pożywienia na własny rachunek.
;)
orioli 2024-07-18
Absolutnie nie jestem przeciwna, ale trzeba to robić z głową.
Obfitość naturalnego pokarmu latem to mit. Gdzie są te hordy komarów i much w miastach. Mieszkam na obrzeżach, w sąsiedztwie lasu. Kiedyś nie mogłam się opędzić od uciążliwych komarów. Wieczorami o szyby tłukły ćmy. Wstawiliśmy siatki w drzwi i okna. Teraz właściwie moglibyśmy je zdjąć. Nic mnie już nie atakuje na tarasie i w ogrodzie. Nie wiem, czym jerzyki, które tradycyjnie zasiedliły nasz "apartamentowiec", karmią swoje dzieci.
Sikorom i innym ziarnojadom sieję słoneczniki, a póki nie będą jadalne, sypię pestki. Młode dzięcioły też się na nich wychowały.