To z brzegu, na którym wędkarze przesiadują.
Widać poprzeczną kreskę przez wodę. Ona biegła od drugiego brzegu i była torem powstałym przez ciągnięcie wędką pojemnika z zanętą dla ryb. To urządzenie jakoś militarnie się nazywało: torpeda, mina...zapomniałam. Zarzucane otwiera się przy uderzeniu w wodę i sypie pokarmem.
A ryby tu wszelakie żyją, nawet jesiotry. Podobno. Wędkarzom trudno wierzyć.
mpmp13 2021-11-10
"wojci65 " ma rację.Ryby przy takich "ustrojstwach" nie mają szans. Widuję często wędkarza ubranego w wodery . Zanurzony po pachy wędki zarzuca sięgające drugiego brzegu .Mam ochotę tego pana zapytać czy to co robi to nadal sport ?
halka 2021-11-12
Widok cudowny....mogłabym tutaj siedzieć godzinami.Wędkarzy nie lubię - wiele razy spotykałam ptaki oplątane żyłkami wędkarskimi.