https://www.youtube.com/watch?v=DWYjjRJ8j5o
Zabrałem kiedyś wnuczka, Kubę, na rezurekcję, aby od wczesnych lat zaznajamiał się z tradycją katolicką. Dałem mu do ręki różaniec, aby się modlił, bo czytać jeszcze nie potrafił. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że nie znał modlitwy różańcowej. Z mojego nabożnego skupienia wyrwał mnie jego cichy szept: – Dziadek, jak odmawia się ten Różaniec? Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że popełniłem wobec niego gafę. Aby ratować swój autorytet, kazałem mu odmawiać Różaniec, ale w szczególny sposób. Prosiłem, ażeby na każdym koraliku różańca odmawiał dobrze znaną mu modlitwę Aniele Boży, Stróżu mój. W pewnym momencie zauważył go kapłan oczekujący w konfesjonale penitentów. Przywołał go i zapytał: – Co ty robisz? – Modlę się na Różańcu – usłyszał w odpowiedzi. Trochę zaskoczony kapłan pokiwał głową, ale że niejedno zapewne widział już w życiu, dał spokój i ponownie zanurzył się w modlitwie. W ten sposób Kuba przez roztrzepanie swego dziadka odmówił pierwszy w życiu Różaniec. Teraz ma już 15 lat i należy do męskiej róży różańcowej.
dodane na fotoforum: