Są takie miejsca na wybrzeżu gdzie czujesz się kameralnie, z dala od wszystkiego, gdzie czujesz się jak u siebie. Słychać tylko szum fal i nieśpieszne rozmowy. Po sezonie plaża cichnie. Znikają leżaki, budki, parkingowi i gwarny tłum poszukujący ochłody. Spotkasz tu jedynie tych, którzy są mocno zżyci z morzem – przyjeżdżają tu choć na chwilę żeby zaczerpnąć od niego energię, pospacerować , zapalić papierosa patrząc w morze. Spokojnie chwytać promienie prawdziwie ciepłego, wiosennego słońca ... A inni siedzą na pieńkach wyrzuconych na brzeg , twarzą do morza od czasu do czasu rzucając jakieś słowo. Nie rozmowa jest tu najważniejsza. Ci bardziej aktywni biegają. Nikt nikomu nie przeszkadza, każdy ma swoją przestrzeń ,swoją ciszę. i miarodajne uderzenie fal. To nic, że woda ma tylko kilka stopni, to nic bo kiedy się wyśpisz w zimowym odrętwieniu, nadchodząca wiosna musi w twoim ciele hormonalnie zaszaleć. ...bo kto zabroni Ci małego szaleństwa na plaży?
rita85 2019-04-05
Asiu, super ...to jest TO !, co lubię i co mi się podoba...mieć kawałek swojego miejsca, bez tłumów i gwaru i w ciszy podziwiać piękno natury niczym nie zmąconej...to jest prawdziwy relaks właśnie:)
Pozdrawiam serdecznie
elza100 2019-04-05
Super Asiu odpoczywasz ,chciałabym tak ,ale do morza mam jakieś 800 km ..I o tej porze tam na pewno można się zrelaksować w ciszy i spokoju:-)).
czes59 2019-04-06
Fajne to małe szaleństwo, piękny opis ale ja bym wybrał opcję, jednak bez papierosa:)
jasminx 2019-04-06
Świetny szałasik, chroni nieco przed morskim chłodnym wiatrem. Pozdrawiam Cieplutko.