za panią matką...
Jedno z nich już zasypia ale mimo to wiosłuje zawzięcie.
Okazuje się, że płyną do brzegu, na sjestę. Niestety, lokują się tuż nad wodą, w suchych trawach a oddziela mnie od nich szeroki pas chaszczy.
Nici ze zdjęcia zgodnie odpoczywającej rodziny.
Pozdrawiam Was wiosennie:) Nareszcie!
dodane na fotoforum:
orioli 2016-05-07
No cóż, one mają w nosie nasze oczekiwania i wybierają miejsca odpowiednie z ich punktu widzenia.
Cieszę się, że wiosna nareszcie przypomniała sobie o Twoich stronach.