Na otwartej przestrzeni możemy tylko liczyć na "dobrą wolę" ptaka, by wykonać zdjęcie. Dystans ucieczki różnych gatunków jest zróżnicowany i choć przyjmuje się im większy gatunek tym bardziej płochliwy nie zawsze się to sprawdza. Dużo zależy od doświadczeń samych ptaków, czy doznały stresujących chwil ze strony człowieka. Co ciekawe te same kaczki, które dają się karmić na stawach w parkach, zwiewają z dużych odległości, gdy znajdą się w naturalnym środowisku. Zapewne niektóre przeżyły stres związany z polowaniem. W krajach Europy Zachodniej, gdzie szybciej nastąpiły silne przeobrażenia krajobrazu, również struktury miast, ptaki zostały zmuszone do nowych przystosowań. I tak np. rudzik, pokrzywnica, czy strzyżyk dają się obserwować z bliska, a u nas bez specjalnego ukrycia nie zrobimy sensownych zdjęć. Takie przynajmniej ja mam doświadczenia. Rudzik np, gdy tylko mnie zobaczy, to obserwuję przez moment tylko jego tyły,ha,ha,ha...
mpmp13 2018-05-08
W miejscu gdzie spotykałam pliszki żółte gospodarz nie zasadził ziemniaków ,coś posiał. Pliszki się wyniosły . Zbierały całe robactwo w chwili gdy ziemniaki kwitły .Teraz chyba potrzeszcz zajął ich łąkę .
dalia22 2018-05-08
bardzo ciekawe ujęcie :) ja widzę tyły zazwyczaj wszystkich ptaków jakich spotkam:D
solo11 2018-05-09
Fantastyczna seria, podchodzisz, podpatrujesz i są świetne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie i .... zobacz znów znak zapytania u mnie.
mavoy 2018-05-11
Jak w Kudowie chciałem sfotografować rudzika to stało się to, co piszesz, a w W-wie bez problemu z odległości 2 metrów można fotografować, trzeba tylko wiedzieć gdzie i o jakiej porze dnia i roku. Z czasem zdobywa się wiedzę i doświadczenie.