no i się stało...moja Toyota dokonała żywota...
wczoraj zabrała jej firma demontująca pojazdy...
diabli wzięli silnik...czyli to tak jakby dostała zawału...
jej ostatnie zdjęcie z niedzieli...
...
styna48 2018-03-06
Nie mam samochodu i nigdy nie miałam ale wyobrażam sobie, że to przykre, bo na pewno przywiązałaś się do tego autka.
babcia1 2018-03-07
a tak ładnie się prezentuje!!
ja za naszym pierwszym autkiem ..skarpetą popłakałam się!!
zibidzi 2018-03-07
Też się z taką sytuacją będę musiał zmierzyć. Na razie jeszcze stoi
i jest w rezerwie jakby co to można nią gdzieś blisko podjechać .
Na dłuższe wyjazdy używam młodszej Korolki bo jeszcze nigdy
mnie nie zawiodła .Staruszka bardziej mi się podoba mimo
że jest słabsza i kilka razy kończyła podróż na lawecie
do warsztatu .