Debiutował w Berlinie w 1900 roku, uważa się, że światową karierę Rubinstein rozpoczął w Paryżu w 1904 roku, na owej swojej \\\\\\\\\\\\\\\'wielkiej gali\\\\\\\\\\\\\\\' zagrał m.in. Koncert fortepianowy f-moll F. Chopina i Koncert fortepianowy g-moll C. Saint-Saensa oraz entuzjastycznie i z werwą Etiudę a-moll op. 25 nr 11 F. Chopina. Odniósł wówczas wielki sukces! Oblicza się, że przez ponad 80 lat swojego długiego, aktywnego artystycznego życia wystąpił ok. 6.000 razy.
W przypadku Rubinsteina zachwyt i podziw wzbudzały (i wzbudzają) nadzwyczajna pamięć muzyczna oraz nieograniczone możliwości wirtuozowskie. Grę Maestra charakteryzowały: potężne forte, ekspresja, pełnia i soczystość dźwięków. Oczarowywał słuchaczy swą grą, dostarczając im niezapomnianych wzruszeń. Jeżeli chodzi o zrozumienie Chopina i wyjątkową interpretację jego muzyki, Rubinsteinowi zapewne pomagało w tym \\\\\\\\\\\\\\\'polskie wychowanie\\\\\\\\\\\\\\\', przebywanie w polskich środowiskach (tak w kraju, jak i poza nim), następnie żona Polka (Aniela z Młynarskich) i polski dom jaki stworzyli. Ponadto baczne obserwacje, spostrzeżenia i doświadczenia wyniesione z najmłodszych lat z Łodzi, tak z Polakami, jak Rosjanami i Niemcami, zostawiły ślady na całe życie. Rubinstein znał doskonale historię Polski; dużo czytał, jako kilkuletni chłopiec przeczytał Trylogię Henryka Sienkiewicza, którą był zafascynowany. Szczerze kochał Polskę, uważał się za polskiego patriotę, u startu kariery otrzymał wielką pomoc finansową od Polaków (m.in. od księcia Lubomirskiego), potem sam pomagał Polakom. Do końca życia znakomicie mówił po polsku – mimo, że wyjechał z kraju na stałe w wieku 9 lat.
halb09 2014-12-11
Interesujące przedstawienie postaci mistrza.
Miłego wieczoru! Pozdrawiam serdecznie!
rycho2 2014-12-11
ale mu kichawę wypolerowali
Ewulko dobry wieczór niech każda chwila dzisiejszego wieczoru będzie wypełniona uśmiechem i optymizmem, cieplutkie pozdrowienia i uśmiech optymistyczny pozostawiamy, życząc snów spokojnych i udanego piątku, Basia i Ryszard ♥♥:)) ♥♥:))
davie 2014-12-11
Dobrze, że dodałaś do ciekawego zdjęcia obszerne
informacje, podoba mi się sposób, w jaki uczczono tę
postać.
alicja13 2014-12-12
Zastanawiam sie czy Wojtek Mlynarski nie jest ich jakims potomkiem bo pochodzil z utalentowanej muzycznie rodziny.
Mieszkal na Lwowskiej ( teraz nie wiem bo ciocia tez juz dawno odeszla) obok cioci mojego sw. pamieci pierwszego meza, dobrze sie znali.
Slonko moje, Alf dochodzi po operacji biodra i oboje tez czekamy na operacje slepiow z tym, ze ja jeszcze widze, starosc .. Dzieki za dobre checi, sciskamy Cie oboje.
muniu 2014-12-12
SUPER POZDRAWIAM
rycho2 2014-12-12
Ewuniu dobry wieczór, miłej reszty wieczoru i nocy z sennymi marzeniami oraz udanego weekendu życząc cieplutko Cię pozdrawiamy, niech nasze pozdrowienia leciutko do Ciebie płyną, jak listek na wietrze, choć już grudzień jak letnie, poranne powietrze... Basia i Ryszard ♥♥:)) ♥♥:))
maly52 2014-12-13
Witaj Ewuniu......u mnie też siąpi deszcz,ale jest ciepło,jak na grudzień....pozdrawiam cieplutko....miłego dnia...:))
gruda49 2014-12-17
Bardzo ładne ujęcie pomnika wielkiego artysty.