Się wędrowało i dalej... :-)
Się dowcipkowało, zagadki odgadywało, ludzi poznawało, przyrodę podziwiało...
W schronisku pierogi z jagodami się jadło, psy cudze się głaskało, na ławie drewnianej się wylegiwało, oczy mrużyło i słońcu pozwalało twarz opalać...
A potem szczytami gór - heeeeen, do chatki się wracało.
Ognisko rozpalić i nakarmić kota. "Urszulki" upiec z cukinią i papryką, pogawędzić z miłymi ludźmi...
Się cudnie czas spędzało. :-)
Ale jeszcze tak będzie, jeszcze się powędruje! :-)
zosia1 2017-09-02
Się będzie wędrować Mariol!!!! I pierogi z borówkami i jagodzianki się będzie jeść :)))
Byle by cieplej się zrobiło :))
mariol7 2017-09-02
To kiełbaski, Beatko. Kiedyś (w poprzedniej mojej "edycji") opisałam, jak zabawnie powstało to określenie... :-)
henry 2017-09-03
i się do szuflad wspomnienia powsadzało........
teraz możesz czerpać z niej garściami........
oliwkaa 2017-09-08
oooo zapewne ...a czy Ty Mariol opowiadałas jak chatkę nabyła ? Czy może w spadku po kimś dostała he ? Byc może w poprzedniej Twej galerii nie doczytałam albo rzeczywiscie nic a nic nie było na ten temat.Pamiętam,ze opisywałas jak remontowałaś ale więcej nic a nic nie pamietam :) Odśwież proszę :) Buziak cmok :)