Symptomy przejściowego dobrobytu.

Pewnie dziś się zdziwicie, że prezentuję takie oto zdjęcie.

Ale mylicie się co poniektórzy, że jestem fanem uwieczniania śmieci jako głównego tematu dnia.

Otóż spacerując lub jeżdżąc rowerem mijam często osiedle, na którym z coraz większym nasileniem widzę pojawiające się stare meble, urządzenia AGD , komputery, wózki dziecięce, dywany, drzwi itp.

Dla mnie to jest symptom reagowania myślących i reagujących adekwatnie do zafundowanej Nam przez ten rząd sytuacji jaką jest galopująca od maja (pierwszy mój wpis na ten temat) inflacja.

Bo podobnie jak i ja, posiadając nawet niewielkie zapasy gotówki, wolą pozbyć się staroci a zakupić póki jeszcze można za przyzwoitą cenę potrzebne artykuły wyposażenia domów, czy wymienić inny sprzęt na nowy.

Pozbywając się jednocześnie coraz mniej wartej złotówki.

Bo pieniądz w dzisiejszych okolicznościach, staje się z każdym mijającym miesiącem tylko piękną grafiką z wizerunkiem króla.

W październiku inflacja w Polsce wyniosła blisko 7 procent i była największa od ponad 20 lat – tak informował Nas wczoraj GUS.

Towary i usługi drożały w takim samym, wysokim tempie.


Ogłoszony wczoraj ostateczny poziom październikowej inflacji rocznej (6,8 proc.) jest wyraźnie wyższy niż w poprzednich miesiącach: wrześniu (5,9 proc.), sierpniu (5,5 proc.), lipcu (5 proc.), czerwcu (4,4 proc.) i maju (4,7 proc). Zdaniem ekonomistów, inflacja prędko nie spadnie, a w przyszłym roku może dobić nawet do 8 proc.

Ci co zaglądają do mojej galerii zauważyli, że temu procesowi poświęcam regularnie sporo miejsca.

Bo to jeden z najbardziej przekonujących argumentów dla suwerena i wyborcy o fiskalnej polityce tego rządu i stanie finansów państwa.

Bo to najbardziej przemawiająca do przyszłego wyborcy sugestia do dokonania zmiany preferencji wyborczych.

Miliardowe wypłaty dla przedsiębiorstw w ramach odszkodowań z powodu utraty zysków w czasie pandemii (ale bez trwającej produkcji) plus socjalne prezenty od rządu w postaci 500 plus , 300 plus , 13 i 14 - tki spowodowały nadmiar żywej gotówki na rynku i doprowadziły do tego skutku.

Do tego doszły galopujące ceny energii elektrycznej i paliw kopalnych.

Dlatego niech ten widok śmietnika jako symbol "zwiększającego się dobrobytu moich współobywateli" też niech pozostanie w archiwum mojej galerii.

Jako domorosłego historyka.

Jako przykład hipokryzji trwającej "dobrej zmiany".

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Copyright 2430 @ maska33