Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno negatywne znamiona.

Dziś kontynuuję mój tekst z dnia 25.10. o tym, jak to (dziś autorzy anonimowi) posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy "O zarządzaniu mieniem państwowym".

Otóż wicepremier Sasin w ubiegłym roku rozesłał do 12 najważniejszych prezesów strategicznych spółek skarbu państwa żądanie , by poddali się procedurze dopuszczającej ich do klauzuli "tajne" i "ściśle tajne".

Była i dalej jest to pułapka na tych, którzy mają w swoim życiorysie jakieś skrywane fakty i kontakty: popełnione przestępstwa, nieformalne kontakty z grupami przestępczymi czy z podejrzanymi przedstawicielami- obywatelami obcych UE państw, posiadają nieudokumentowane zasoby finansowe i nieruchomości, zostali złapani na nieprzestrzeganiu tajemnicy państwowej i zawodowej itd.

Albo co najgorsze, zatajają fakty, które mogą stać się podstawą ich szantażowania.....
Po wypełnienia kilkunastu obszernych arkuszy ich oświadczenia zostają weryfikowane wśród osób z ich aktualnego i byłych środowisk a także w dostępnych dokumentach i w przestrzeni internetowej.

W wyniku tej akcji wicepremiera Jacka Sasina i wysyłanych ostatnio ponagleń, wykryte przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego na głębokiej prowincji "dziecko szczęścia"-wójt Pcimia Daniek Obajtek, zaniepokojone takimi ruchami Sasina skierowało do swojego politycznego mentora , prezesa PiS, prośbę o nagłą pomoc, wysyłając pomysł tej ustawy, jednocześnie "obiecując" wiele ciekawych rzeczy-m.in. etaty dla nominatów prezesa, gdyby zjednoczona prawica przegrałaby wybory.

Stąd ten kuriozalny projekt ustawy, która niespodziewanie wpłynęła pod obrady sejmu.

Tak jak wcześniej skomentowałem, w samej zjednoczonej prawicy ten projekt nie cieszył się uznaniem, co potwierdza zachowanie najważniejszych pytanych osób z sejmu i rządu, którzy nie chcieli przyznać, kto był autorem tego kompromitującego PiS projektu.

Nawet odwracali głowy ze wstydem, że ich podpis znalazł się pod tym projektem.

Warto zauważyć, że nie znalazł się tam podpis żadnej ważnej w hierarchii w PiS osoby!

Dopiero oświadczenie Zbigniewa Ziobry, że jego partia nie konsultowała tego projektu( czytaj- nie dla Ziobry etaty w spółkach Skarbu Państwa zgodnie z tym projektem) spowodowało refleksję prezesa PiS , że ten projekt bez poparcia Sprawiedliwej Polski.... nie przejdzie.

Do tego doszły głosy innych małych grup posłów i frakcji, że nie poprą tego projektu, jeśli za nim nie pójdzie zobowiązanie prezesa, że do tych spółek wejdą i ich kandydaci.

A więc bałagan, na ogromną skalę we własnych szeregach, na własna prośbę.

Tak więc Obajtek - weg!

Ciekawostką jest też dyskretna reakcja prezydenta: dał do zrozumienia, że takiej uchwalonej ustawy nie podpisze.

Konkluzja ?

Wicepremier Jacek Sasin wie, że po przeprowadzeniu procedury sprawdzającej przeszłość Daniela Obajtka przez służby specjalne, tenże prezes nie będzie już spełniał wysokich standardów i warunków ustawy dopuszczającej do pracy na dokumentach klauzuli "tajne" i "ściśle" tajne by dalej pełnić funkcję prezesa PKN Orlen.

Da to powód do dymisji i obsadzenia tych setek jak nie tysięcy etatów tym razem tylko przez ludzi Jacka Sasina.

Co było do udowodnienia.

Przypomnę tym, co nie śledzą takich i podobnych działań sejmowej większości z PiS , że we wtorek projekt szeroko zachwalał w Polskim Radiu sekretarz generalny PiS, Krzysztof Sobolewski, mówiąc o „stabilizacji sposobu zarządzania”.

Wczoraj rano podobnie peany na rzecz wartości i niezbędności tej ustawy, w sejmie wygłaszał Radosław Fogiel, rzecznik prasowy PiS , we własnej osobie i stojąc obok rzecznika rządu, około dziewiątej rano, jeszcze promował projekt ustawy na konferencji prasowej.

Na zakończenie swojego spiczu stwierdził, że projekt „trafił do komisji, z tego, co wiem, komisja będzie nad nim pracować”.

he,he,he...

Jednak komisja nad projektem nie popracowała.

Godzinę później, tenże sam uroczy Fogiel pełen już pąsów zakrytych zarostem, oświadczył w PAP, że projekt jednak spada z agendy, bo wzbudził „wątpliwości natury konstytucyjnej”.

Taka rola rzecznika partii-kameleona.

Mam pytanie:

Czemu tą „pogłębioną analizę” dokonano dopiero w partii po, a nie przed złożeniem projektu tej bezczelnej ustawy?

Odpowiedź?

Bo przed, nie było komu z braku czasu i chęci wykonać analizy prawnej, tylko czysto polityczno-kunktatorską.

Chociażby ten przykład świadczy o "posiadanych predyspozycjach" włodarzy naszego państwa, do rządzenia dumną Rzeczpospolitą.

Podsumowanie:

To przecież PiS, w ciągu ostatnich 7 lat, sam zmieniał prezesów państwowych spółek energetycznych aż 7-8 razy, a teraz chce zabetonować te stanowiska aż na 6 lat?

To dopiero przykład hipokryzji.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Copyright 3364 @ maska33

pit69

pit69 2022-10-27

SUPER!Świetna całość.....pozdrawiam:)

kedil

kedil 2022-10-27

Wyczytałem że "Obajtek chwali się też, że dzięki PGNiG, grupa, którą zarządza, będzie miała około 450 mld zł przychodów i przypomina, że to odpowiada około 70 proc. dochodów całego budżetu państwa."
Za grubymi nićmi szyty pomysł utworzenia grupy osób trzymających władzę nie zależnie od wyniku wyborów.

mpmp13

mpmp13 2022-10-27

Bardzo dziękuję za życzenia i przypomnienie 14 rocznicy pobytu w garnku . Miło mi ,że zaglądasz do mojej galerii .

maska33

maska33 2022-10-27

To naturalne, wśród zachowań naturalnych, w Naszym garnku..

dodaj komentarz

kolejne >