Mój dzisiejszy tekst, może również jak w poprzednich wersjach zawierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno, negatywne znamiona.
Może i ten tekst zawiera w sobie odrobinę ironii, ale spowodowanej nie moimi uprzedzeniami, ale zaprezentowanym tu ogromnym przekonaniem rządzącej od ośmiu lat naszym państwem formacji, która wśród wyuczonych w trakcie pobierania nauki a czasami i w ramach nadanych tytułów naukowych u swoich członków i związanej z tym posiadanej ponoć wiedzy, o zachowaniach mających świadczyć o przyswojonej stosownej informacji z zakresu nauk matematyczno- przyrodniczych, to w ramach swoich obowiązków poselskich- odwołuje się ona w praktyce sejmowej- do sprawczości istot pozamaterialnych.
Też można.
Jednak po latach, jak łatwo niedawno można było zauważyć, po rozum do głowy poszedł jedynie prezes NBP, który w czasie swojego show przekonywał nas wielokrotnie, że jak coś się wznosi, ( mając na myśli trend w inflacji) to w końcu i opadnie.
Więc gdy wpierw zapanuje susza, potem wrócą opady.
Taka jest i kolej rzeczy.
Wtedy ( w 2006 roku) posłowie PiS i sam Jarosław Kaczyński tego jeszcze nie wiedzieli, więc stąd był ich zapewne ten apel.
Przypomnę, że i wtedy i dziś, na czele tej grupy stoi niezmiennie ten sam ekonomiczno-przyrodniczy eksperymentator, prezes Jarosław Kaczyński.
"Przed rozpoczęciem najbliższych obrad Sejmu, w sejmowej kaplicy zostanie odprawiona msza święta w intencji deszczu, zamówiona przez klub parlamentarny PiS".
To nie humor.
To się naprawdę zdarzyło.
Taki komunikat odczytał w lipcu 2006 sekretarz obrad polskiego sejmu.
Sala zareagowała gromkim śmiechem.
Czemu?
https://youtu.be/fCBt21orGnE
Ówczesny marszałek Sejmu Marek Jurek podkreślił, że "kpina z liturgii razi bardzo wielu posłów na tej sali".
Zaapelował o "odrobinę kultury".
Według mnie demokracja niesie za sobą różne zachowania, które nawet w XXI wieku, nie powinny nikogo dziwić ani śmieszyć.
Zwłaszcza, gdy ich inicjatorem jest tak poważne gremium jak klub Prawa i Sprawiedliwości.
Z tego sprawdzonego i przeprowadzonego przed laty sejmowego zdarzenia dziś wypływa w moim zaś rozumowaniu następująca konstatacja:
Dziś, gdy przy władzy od prawie 8 lat znajdują się osoby z tej samej partii , która przed laty zainaugurowała ten rodzaj działania owej wybranej grupy posłów PiS, mającej na celu styl rządzenia na styku z ogromną wtedy wiarą w czynione cuda, i to na zamówienie, to dlaczego ten trend nie jest kontynuowany?
Zwłaszcza dziś ?
Przecież potrzeby społeczeństwa i problemy samej partii narastają z każdym dniem?
W sejmowej kaplicy już widzę wicemarszałka Ryszarda Iwona**** Terleckiego, który przyprowadza karnie maszerujących 114 *** posłanek i posłów partii rządzącej , by modlili się o:
Gwałtowny spadek inflacji;
Koniec wojny za naszą granicą;
Maksymalny wzrost poparcia PiS w czasie najbliższych wyborów ze strony dzisiejszej opozycji;
Emigrację w 100% wszystkich tych, którzy zostali nazwani w sejmie przez prezesa PiS kanaliami;
Zorganizowanie balu, na którym w największej zgodzie zatańczą kankana prezes PiS z prezesem Suwerennej Polski;
Wprowadzenie wszystkich zaległych i nowych pomysłów ministra od nauk Przemysława Czarnka;
Powrót milionów wykształconych polskich emigrantów zza granicy do miliona nowo-wybudowanych specjalnie dla nich mieszkań;
Odblokowanie unijnych miliardów euro, które zasilą polską gospodarkę;
Nagły rychło-odrost wyciętych z milionów hektarów naszych lasów zdrowych drzew;
Powrót setek ton dotąd śniętych ryb w formie świeżego narybku, do Odry;
Nieprzerwany napływ bogatych inwestorów wspomagającymi sytuację gospodarczą Polski;
oraz wybranie dyrektora RM, Tadeusza Rydzyka prymasem Polski ,oraz o wiele, wiele jeszcze innych, nie do naszego pojęcia - rzeczy.
Oczywiście, nie musicie się ze mną zgadzać.
Legenda ***:
114 posłów dlatego , że klub PiS posiada 228 posłów i posłanki, ten proceder trzeba podzielić na dwie zmiany.
W kaplicy sejmowej i tak więcej się posłów nie na raz zmieści.
Legenda****:
Ryszard Iwon Terlecki (born 2 September 1949) is a Polish politician, the Parliamentary Caucus Head of the Law and Justice party.
Iwon to inna odmiana imienia Iwo.
Pochodzi z języka germańskiego.
Z opisu wynika ,że Iwon to osoba spokojna.
Zawsze czeka na swoją kolej.
Nie goni ślepo za pieniądzem czy władzą.
Na co dzień cieszy się życiem i czerpie z niego garściami.
Iwon to przykładny mąż i syn, dla którego rodzina jest bardzo ważna.
Nie zgodzę się z tym opisem.
To przecież Ryszard Terlecki zadenuncjował swojego ojca jako współpracownika służb.
A jego ojciec (Olgierd) był szantażowany z kolei i tym, że jego syn, student, ówczesny krakowski znany hippis (ps Pies) nadużywający "polskich opiatów", a ojciec przypomnę -znana postać w świecie mediów krakowskich- gdyby nie zgodził się na ową współpracę -syn wyleciałby z uczelni.
A przykładny syn swojemu ojcu by przecież tego, w ramach synowskiej miłości, nie uczynił.
Bo przecież dziś , dzięki tej ojcowskiej, ówczesnej współpracy jest po części tym, kim jest.
Przypomnę, że Ryszard Iwo Terlecki był dwukrotnie żonaty, ma troje dzieci z pierwszego małżeństwa.
Warto pamiętać, że od 2000 do 2006 Ryszard Iwo Terlecki był naczelnikiem Biura Edukacji Publicznej w krakowskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej, następnie (uwaga!) do 2007 dyrektorem tego oddziału.
https://youtu.be/kSGorIC68JI
Przypominam, że w swoich felietooonach, nawet tak krótkich i dziwnych jak dziś, poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.
Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".
To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.
Copyright 3807 @ maska33
mpmp13 2023-05-19
Te wieści o P.Terleckim potwierdzają moje prywatne zdanie . Dziś przez moment TVN posłuchałam P.Czarzastego . I uznałam,że na bezrybiu to i rak ryba . W ostateczności oddam im mój głos .
awangar 2023-05-19
Pamiętam akcję deszcz...teraz najlepiej jakby w euro spadł....cuda się zdarzają...:))