Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.

Taka historia.
Nie jedyna.

17.06.2023 roku w galerii mojego przed laty "ulubionego"*** Roberta, ,którego aktywność skończyła się nagle 27 .01.2021 roku (fotografia sikorki z gołębiem), w awatarze, pojawia się wpis " Ricky-ego nie ma, konto kontynuowane".
Mam za mało wiedzy, by się nią dziś dzielić z Wami, mimo, że wiem czym się zajmował i z czym się borykał.
Ale niespodziewanie , z tym zmienionym wpisem -komunikatem 18 kwietnia tego roku rozpoczęła się w całkiem odmiennej formie aktywność nowej , jak wynika z awatara -osoby.
I wszystko było by ok. gdyby elementy, które według mnie , w tak tematycznie jednoznacznej ( tu oklaski) prowadzonej galerii, nie pojawił się element, który z większą uwagą każe mi spojrzeć na jej profil, a zwłaszcza wiarygodność.
Przepraszam osobo pod logo "ricky", ale mając w pamięci wiarygodność Roberta pozwalam sobie sprostować informację, którą zawarłaś i propagujesz w formie reprodukcji fotografii prasowej, gdzie znajduje się wiersz, pod którym widnieje podpis "Wojciech Młynarski".
Sugerujący, że autorem był ten nieżyjący już polski bard.
A podpisany , "wciąż aktualny".

Ciekawostką jest dla mnie też fakt bezrefleksyjnego przyjmowania tejże sytuacji przez osoby, które pod tą fotografią pozostawiły aż 16 kciuków.
Im też "gratuluję".

Teraz moja wersja(cytuję apele prawdziwego autora):

"Stanowczo protestuję przeciwko upowszechnianiu samowolnej przeróbki mojego wiersza z 2010 roku (Nie zagłosuję na Jarka) i przypisywaniu go Wojciechowi Młynarskiemu (choć mi to pochlebia).
To naruszenie praw autorskich.

Wiersz był drukowany w tygodniku "Sąsiedzi" (czerwiec 2010), wydałem go w zbiorze moich satyr (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego), występowałem z nim na Giełdzie Satyry Politycznej Marka Majewskiego (2010), jest na You Tube nagranie tego wiersza w mojej recytacji oraz kilka wersji rockowych do których została napisana muzyka na konkurs ogłoszony przez Janusza Palikota, był na blogu Lecha Wałęsy, Waldemara Kuczyńskiego i in.

Pojawiło się obecnie kilka tysięcy nowych udostępnień.

W przypadku udostępnienia z błędną informacją, proszę o sprostowanie (zacytowanie oryginału z podpisem autora).

Zapraszam na swoją stronę www.spotkaniazpiosenka.org i na facebooku: Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego.

Poniżej, wiersz w oryginale.

"WYBORY 2010"

"Nie jestem już żaden smarkacz, łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Jarka, bo zbyt cię kocham, Ojczyzno!
Niejeden ciężar na barkach dźwigałem, znosiłem trudy.
Nie zagłosuję na Jarka, bo dość mam kłamstw i obłudy.

Gdy spytasz mnie, niedowiarka: Dlaczego? Wyznam ci szczerze:
Nie zagłosuję na Jarka, bo w żadną zmianę nie wierzę.
Skąd wiem, że wybór niedobry? Nie wierzę w zmiany oblicza,
Bo nie chcę powrotu Ziobry i teczek Macierewicza.

Bo nie chcę mieć Prezydenta, co straszy gejem i Żydem,
Co w każdym widzi agenta i może zaszczuć jak Blidę.
Na Jarka nie oddam głosu za czasy, gdy był premierem,
Za ten upadek etosu i koalicję z Lepperem.

Za to wciskanie badziewi, bezkarność tych, którym sprzyja,
Za to co pisze Sakiewicz i głosi Radio Maryja.
Za sieć podsłuchów i haków, wydanie walki elitom,
Za to, że skłócił Rodaków! Za IV Rzeczpospolitą.

Dziś w duszy mej zakamarkach odkrywam decyzji sedno:
Nie zagłosuję na Jarka, bo nie jest mi wszystko jedno.
Wybaczcie drwinę i sarkazm, odporność z wiekiem się zmniejsza.
Nie zagłosuję na Jarka, bo Polska jest najważniejsza!"

© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)
WOJCIECH DĄBROWSKI

19. lipca 2020 roku, autor tego tekstu, wydał po raz kolejny oświadczenie:
"Udostępniam ponownie, bo wiersz krąży ostatnio na różnych profilach z fałszywą informacją, że autorem jest Wojciech Młynarski i tak zostaje udostępniany dalej.
Autorzy błędnej informacji i administratorzy nie reagują i fałszywki nie usuwają.
Przypisywanie mojego tekstu Młynarskiemu mi pochlebia i cieszy mnie, że wiersz się podoba, ale nierespektowanie praw autorskich denerwuje.

Wojtek Dąbrowski z "Muzycznego kabaretu".

Ten tekst napisałem bez złości i podtekstów.
W galeriach znajdujemy sporo tekstów, z których z braku czasu lub ich wagi, których to właściciele galerii , nie przywiązując do tego znaczenia, korzystają, cytują i komentują.
Ale tu w grę wchodzi konkretne imię i nazwisko, a od 2010 roku trwający proces zaprzeczania przypisywanego Mu autorstwa.

W związku z powyższym, apeluję do nowej osoby-dysponującej galerią Roberta-pod nazwą "ricky" , o stosowne w takiej sytuacji sprostowanie.

Dziękuję.

A teraz jeszcze jeden aspekt, który pragnę poruszyć, przy okazji tej galerii, jako już domorosły historyk.

W ramach rzeczowej - podkreślam - polemiki.

Osoba prowadząca tak monotematycznie swoją galerię ( i dobrze, co mi do tego) w ostatnim swoim tekście wypomina ( i dobrze! )"Miśkom Kamińskim, Poncyliuszom, Kowalom i Giertychom, którzy to latami swoją osobą -także wcześniej, w rządach tworzonym przez Kaczyńskiego -tu zacytuję aktualnego właściciela galerii :"uwiarygadniali tego żoliborskiego gnoma", zapominając o innej ważnej , jak może i najważniejszej, ale dziś jakoś zapomnianej przy tej prezentacji - osobie- pana Radka Sikorskiego.

Tego samego dziś Radka Sikorskiego , znamienitego przecież dziś i opiniotwórczego dla wielu Polaków członka Platformy Obywatelskiej.

Nikt inny, tylko właśnie ten pan , był latami senatorem z ramienia PiS, a konkretnie w VI kadencji Senatu, a także Ministrem Obrony Narodowej w rządach PiS Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego (2005–2007).

O ile dobrą mam pamięć, to byli premierzy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości- nieprawdaż ?
Czy Radek Sikorski swoim udziałem, już nie uwiarygadniał ich rządów?

Wybiórczość, to nie jest droga do wiarygodności.

Same stawiane oskarżenia wymienionym osobom nie uwiarygadniają autora w jego deklarowanych intencjach.

To nie była żadna sprawa osobista, tylko zwykła polemika.

Każdy piszący, lub cytujący tu w garnku , w swojej galerii, musi się z takową też liczyć.

Gwoli prawdy , i ja nie uniknąłem przez te minione lata takich kilku.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie i oglądajcie z wielu różnych źródeł, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

Nie sugerujcie się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej czy towarzyskiej barykady.
Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".
To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Legenda:*** Ulubiona galeria do dziś.

Ten tekst napisałem tu, w swojej galerii, nie mogąc skomentować zauważonych tam nieścisłości w formie dyskretniejszej, czyli w wysłanej wiadomości, ani też pod fotografią.
Wyłączając je, osoba pozbawiła się dochowania przeze mnie dyskrecji.

Serdecznie pozdrawiam Was z dalszego kontynuowanego zwiedzania Kotliny Kłodzkiej.

Copyright 3976 @ maska33