Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Moja, dziś "oferta", może zawierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.

"Lwów powinien wrócić do Polski. Dostaliście go od ZSRR całkowicie bezpodstawnie"

- napisała w mediach społecznościowych pani Kaja Godek– dotąd polska aktywistka antyaborcyjna, konserwatystka.

To była jej patriotyczna odpowiedź, na oskarżenia mera Lwowa, o "haniebną blokadę Ukrainy" przez protestujących polskich przewoźników i rolników..

Tym swoim wpisem rozpoczyna swoja kolejną już karierę, tym razem polegającą na wywieraniu wpływu, czyli swoistym kreowaniu polskiej polityki zagranicznej, wytyczając jej nowe standardy, trendy, czy kierunki.

Ma znów swoje 5 minut (a więc czas) aby zaistnieć przez kolejne dwa , trzy tygodnie mając swój udział w trakcie rządzenia dwutygodniowego rządu premiera Mateusza Morawieckiego , lub dwutygodniowego, odchodzącego jutro ministra spraw zagranicznych, Szymona Szynkowskiego vel Sęk.....

Jestem pełen podziwu dla tej pani ( szanując jej "osobiste powody" do nazywania się aktywistka antyaborcyjną) , jednak mając z tyłu głowy także jej krótkotrwały romans na stanowisku (dzięki wstawiennictwu prezesa Kaczyńskiego ) jako członkini rady nadzorczej "Warszawskich Zakładów Mechanicznych", będących jeszcze wtedy spółką państwową, podlegającą Agencji Rozwoju Przemysłu .

Jestem też pełen krytycyzmu, dla jej pozostałych dokonań.

Podniesiony w mediach głośny onegdaj zarzut braku jej kompetencji do sprawowania swojej funkcji, spotkał się ze zwolnieniem Kai Godek ze stanowiska członkini rady owej nadzorczej decyzją walnego zgromadzenia akcjonariuszy tej spółki.

Podobnie, jak pana Batłomieja Misiewicza, -ulubieńca Antoniego Macierewicza, z rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Przypominam,że ten młody człowiek, były pomocnik apteczny, był nawet Pełnomocnikiem Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza ds. Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO (grudzień 2015).
Co za pięknie przerwane kariery.

Przypomnę , bo to się nie często w Polsce zdarza, że na początku sierpnia 2019 serwis internetowy "YouTube" zablokował kanał jej "Fundacji Życie i Rodzina".

Według serwisu, powodem blokady było zamieszczanie na kanale fundacji treści, które „gloryfikują lub podżegają do przemocy wobec innej osoby, lub grupy osób lub treści zachęcające do nienawiści”.

Czyli po prostu sianie nienawiści między Polakami..

Ten jej dorobek, który idzie już w zapomnienie, musi zostać reaktywowany zaistnieniem na nowym polu: międzynarodowego jątrzenia.

Czy jest to dalszy ciąg opisywanej przeze mnie w jednym z felietoonów historii pewnego apartamentu, w warszawskiej dzielnicy Bielany, otrzymanego do użytkowania przez tę panią?

https://youtu.be/rTpLIAPy6nA?feature=shared

Czy ktoś z Was pamięta ten widok, po werdykcie, gdy Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł, że "przerywanie ciąży ze względu na poważne i nieodwracalne wady płodu jest niezgodne z Konstytucją", gdy po tej strasznej decyzji zebrani pod budynkiem TK aktywiści z "pro-life", zaczęli w geście ogromnej radości podrzucać Kaję Godek do góry, a ona, z uśmiechem, zachęcała ich by..." nie przerywali" ?

Nie przerywali?

Teraz wraca, prowokując w minionej chwale..

Znam ten typ kobiety.

To są te, co poczuły na sobie ( czy aby na pewno na sobie ? ) palec.......(....), i czy aby na pewno.... Boży?

Kiedyś, w "Zezowatym szczęściu", to niezapomniany Bogumił Kobiela krzyczał w wymuszonej ekstazie, trzymając w ręku transparent :

Na Kowno!

https://www.dailymotion.com/video/x14k7pl

Czy Wam czasem nie przypomina sceny z ostatnich manifestacji w Warszawie ta scena z powyższego linku , gdzie na palcu Trzech Krzyży , do manifestujących studentów dołącza grupa ONR-owców z pałkami, tak jak jeszcze niedawno to robiła Straż Narodowa Roberta Bąkiewicza, wezwana przez prezesa Kaczyńskiego, do obrony kościołów?

Zwróćcie uwagę, jak historia potrafi się powtarzać.
Tak myślę, że zauważył to nie tylko piszący te słowa domorosły historyk.

Dziś rolę Piszczyka, przejęła szanowna anty aborcjonistka, była członkini rady nadzorczej oraz członkini wielu partii i stowarzyszeń- Kaja Godek.

Śpieszmy się kochać także takie, aktywne kobiety, bo tak szybko potem odchodzą..

Pewnie dziwicie się, że dziś jeszcze wieczorem zechciało mi się zająć tak banalnym wpisem, jakiejś nawiedzonej całkiem nowym imperatywem...... kobiety?


Niech potwierdzeniem wiekopomności wypowiedzi tej anty aborcjonistki będą słowa przedstawiciela prezydenta Dudy- a to już nie są żarty:

Bo całkiem poważnie, owe słowa pani Kai Godek skomentował sam Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Jacek Siewiera.

Podkreślił, że postulowanie zmiany granic, uznanych przez społeczność międzynarodową "godzi w najbardziej (uwaga!) żywotne interesy bezpieczeństwa Rzeczypospolitej".

Czyli uznał, że jej wypowiedź ma ogromne znaczenie w wypracowywaniu polskiej polityki zagranicznej.
A co najważniejsze, że została odnotowana przez wszystkie zagraniczne agencje prasowe- he, he...

Moja podpowiedź dla owej pani i pana Siewiery:

"Żywotne " to nie tylko pojęcie, ale i słowo mające swoje źródło w wyrazie "żywot, żywota, żyć".

Jakie znamy synonimy słowa żywot?

Najczęściej spotykane wyrazy bliskoznaczne słowa żywot to:

Żywotność, dola, ziemska wędrówka, dzieje, istnienie, doczesność, trwanie, współistnienie, bycie, ścieżki życia, koleje losu, tryb życia, egzystencja, wegetacja, ale także tył, tyłek, d..a ( kopnąć kogoś w żywot".)

Tak więc jeszcze kilkanaście godzin lub nieco więcej , po przeczytaniu tego mojego felietooonu w Waszej pamięci pozostanie wiekopomna postać pani Kai Godek.

Jeszcze raz podkreślam, jako uznający teorię Demostenesa, o wolności wypowiedzi, niech dalej ta pani ma swoje poglądy.

Tylko niech nie daje Ministrowi Spraw Zagranicznych powodu do reakcji w podnoszeniu temperatury w stosunkach z naszym walczącym sąsiadem..

A szefowi prezydenckiego BBN , do ostrych komentarzy .

Przypominam, że w swoich felietoonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".
To moja fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Copyright 4540 @ maska33