Lwów zgodnie z tradycją został założony ok. 1250 przez księcia Daniela Halickiego, wywodzącego się z dynastii Rurykowiczów, który nazwał miasto Lwowem na cześć swojego syna Lwa.
Lew Halicki po śmierci ojca przeniósł do Lwowa stolicę Rusi Halicko-Włodzimierskiej
W 1340 po śmierci Bolesława Jerzego II miasto, na podstawie umowy podpisanej dwa lata wcześniej, przeszło pod berło króla Polski. W 1350 książę litewski Lubart w czasie napadu zniszczył Lwów. 17 kwietnia 1356 Kazimierz Wielki lokował miasto na prawie magdeburskim. W dokumencie lokacyjnym wyraźnie zaznaczył (i tym samym potwierdził swoją tolerancyjną politykę), że wszyscy mieszkańcy miasta, zarówno Polacy, jak i Rusini, Ormianie, Żydzi i Tatarzy mają prawo do zachowania własnych praw, religii i obyczajów[5]. Ludwik Węgierski przyłączył Ruś Halicką wraz ze Lwowem do Węgier w 1370. Rządy namiestnicze sprawował tam w imieniu króla książę Władysław Opolczyk. Po jego śmierci w 1379 rządzili tu starostowie węgierscy. W 1387 usunęła ich królowa Jadwiga Andegaweńska, która ostatecznie przyłączyła Ruś Czerwoną do Korony[6]. W 1412 miasto stało się siedzibą metropolity łacińskiego. Podobnie jak Kraków czy Gdańsk, Lwów był miastem królewskim i posiadał dla Rzeczypospolitej wielkie znaczenie obronne i ekonomiczne.
ewa17 2010-07-25
Słonecznej niedzieli życzę:)
balbink 2010-07-25
witaj....
tak piekne miasto...miasto przodków mojego męża....przyjemnego zwiedzania Miruś
joaska7 2010-07-25
piękne, pozdrawiam....
sasanka 2010-07-26
Ja też byłem w Operze Lwowskiej :)))
Widzę, że otoczenie teatru nieco się zmieniło.
Lwów jest bardzo ładny.
Serdecznie pozdrawiam i miłego pobytu Ci życzę.
fridaa 2010-07-27
Piękne miasto Miro
Witaj po mojej dłuższej nieobecności i dziękuję Ci za wpisy i że o mnie pamiętałaś.
Miłego i pełnego dzionka wrażeń Ci życzę oraz słonka które się chyba troszkę na nas pogniewało.
Lutka
http://lh6.ggpht.com/_0mj-Lx5iY9Q/SpJE-0zcf9I/AAAAAAAACTg/-WRlcvjbBcc/M5pU-1T7-1.jpg
flossy 2010-07-27
Piękny kadr i opis....pozdrawiam Mireczko:)
davie 2010-07-29
Ładne zdjęcie i ciekawy opis...z zaciekawieniem czytałam
co nam przedstawiłaś....pozdrawiam.