No cóż, nie dotrę na Biały Grąd. Nie wiem, ile wody kryje się pod tym lodem, a dalej będzie jeszcze gorzej. Co najmniej w 2 miejscach na drodze są takie zagłębienia, że ostatnim razem nie przeszłam nawet w woderach. Zresztą brodzenie w lodowatej kaszy nie należy do przyjemności.
dodane na fotoforum: