Przełom maja i czerwca to pora niezwykle intensywna w przyrodzie. W wielu miejscach dzieje się coś ciekawego i ważnego. Na moje szczęście i nieszczęście (bo wieczorem padam na nos) dzień jest tak długi, a światło bywa łaskawe, że nawet o 21 można z powodzeniem fotografować, a właśnie wtedy łosie wychodzą na łąki.