Rudzik

Mieszkał cały sezon w lesie za płotem. Czasem pojawiał się w ogrodzie, ale nigdy wtedy, gdy czekałam tam z aparatem. Dopiero jego przykre spotkanie z szybą na tarasie zdecydowało o bliższym kontakcie.
Rudzik na szczęście był tylko oszołomiony i odleciał po chwili, a ja znów zastanawiam się, co jeszcze mogę zrobić, by zabezpieczyć ptaki przed takimi przygodami. Zawiesiłam w newralgicznych miejscach różne "przeszkadzajki", przeniosłam karmniki w najdalszy koniec ogrodu, ale to nie zawsze pomaga.
Chyba najdramatyczniejsze było zderzenie z szybą dzwońca i krogulca. Oba zginęły na miejscu. Krogulce czasem celowo wpędzają swoje ofiary na takie przeszkody. Obserwowałam już to nie raz. Ten, niestety, zapomniał o ostrożności.
Czasem ludzie ustawiają w ogrodach rozmaite konstrukcje, które mogą stanowić śmiertelną pułapkę dla ptaków. W jednym z ogrodniczych czasopism widziałam propozycję z lustrem, optycznie powiększającym mały zakątek albo przezroczyste elementy w ogrodzeniu. To może mylić ptaki, tak jak namalowane ptasie sylwetki na ekranach przy drodze.