Prekursor nowego trendu

Prekursor nowego trendu

Miki jest mistrzem w kolejnej dziedzinie. Ma wyszlifowany talent do perfekcji.
Otóż żebrze. Namolnie, niestrudzenie i z wdziękiem – w trakcie spożywania posiłku przez dwunożną. Tak, proszę Państwa.

Wzrok wygłodniałego kota opanował rewelacyjnie. Reszta jego WĄTŁEGO INACZEJ ciałka jakoś nie pasuje do niedożywionego właściciela tegoż, ale za to oczy...

Pierwszy raz zademonstrował swój niebywały kunszt podczas mojej degustacji kurczaka.
Przecież moje koty nie lubią gotowanego mięsa, próbowałam je przekonać setki razy... Ale nie Majkel.

Zasiada naprzeciwko dwunożnej i PACZY. A PACZY bardzo wymownie.
- Co chciałeś?
Przechyla głowę jak psiak – to na lewo, to na prawo. Słucha znaczy się.
I wtedy robię błąd stulecia – mięknę i dzielę się dziobakiem...

Od tamtej pory wszystko jest pyszne, nieważne, czy jest to gotowana marchewka, konserwowy ogórek, suszony pomidor... Ważne, że znajduje się na talerzu dwunożnej i NA PEWNO jest bellisimo. I wszystko, co wyżebrane, jest konsumowane w ułamku sekundy, z radosnym mlaskaniem i ekstazą w kocich oczach.

dodane na fotoforum:

bachaa

bachaa 2014-01-09

taaa, skąd ja znam takie "umiejętności" ;p

bourget

bourget 2014-01-10

biedny...byl zle karmiony i zebral, bo nie mial wyjscia...to wchodzi w krew! (kocia znaczy)
Lucy moze miec pelne miski jedzenia, ale ciagle nerwowo tanczy w kuchni i placze...moge jej rzucic byle co, porywa i ucieka, zeby za chwile znow platac mi sie pod nogami...pewnie sie juz tego nie oduczy..

tuniax

tuniax 2014-01-10

To raczej nie to. Obawiam się, że to ja go nieco rozbestwiłam... Wcześniej dostawał tylko suchą karmę dla alergików, a tu poznał nowe smaki. No i się rozbisurmanił ;)

marrgo

marrgo 2014-01-10

tiiiaaa... skąd ja to znam? Luśka jest mistrzynią żebrania i wyjadania resztek... i tak jak napisałaś nie ważne co ważne że Pańcia wkłada do buzi (hehehe)... to na pewno jest smaczne...
a swoja droga... spójrz na Majkela i weź mu odmów.... no proszę Cie...
:o))

puszek

puszek 2014-01-10

Pańcia, ty miauwa za grosz wyczucia nie masz........Kocio nie żebrze. On jest po prostu w swojej Pańci zakochany, a nie wiesz co robią zakochani faceci ? Dzielą się z obiektem uczuć każdym kęsem żarełka, czy kotlet czy ziemniak. Wyjadają lubej z pyszczka, PACZĄC czule i wymownie w oczy.
Masz przypadek głębokiej kulinarnej miłości do ostatniego okruszka na talerzu. Dwunożna powinna spożywać posiłki w radosnej atmosferze buzujących uczuć i tylko się cieszyć.
Mikutku, ty spryciarzu.........ten twój męski, nieodparty wdzięk !

zabuell

zabuell 2014-01-10

ten grzeczny? ten Majkel? nieee, to niemozliwe! Nasze tez PACZA jak sie je pozne, dlugie sniadanie w sobote albo w niedziele. Gustuja tylko w bialym serku (fajnie sie z palca zlizuje) i czasem jajeczko. mniam!

lucyrka

lucyrka 2014-01-10

pancia jak mozesz kotulka posadzac o zebranie -on kokietuje! :))

puszek

puszek 2014-01-10

hihihihi..chór obrońców PACZĄCEGO, łakomego Mikutka......Twoje kocury uwodzą garnkowe damy, tak jak Czarny Kromisi. Swoją drogą, mają wszystkie w sobie to CÓŚ.

owca47

owca47 2014-01-10

i jak tu się nie złamać?

cola82

cola82 2014-01-10

wspaniały jest...Moja Felka też ma to opanowane do perfekcji :))

kromis

kromis 2014-01-10

ha, ja tez mam takiego zebraka. Czarne uwielbia ze mna jesc! I tylko on zostaje do ostatniego kesu, bo nawet jak Caracas sie pojawi to po jednym "fancie" odchodzi, Cessna zazwyczaj spi, a Malinka, jako, ze dama, nie zebrze.
Za to Czarne, niczym zawodowiec, potrafi liczyc kazdy moj kes i jeszcze lapka sobie przyciagac moja lyzke ( kiedy jem jogurcik....moj boszzzz, za jogurcik dalby sie pokroic! ) lub odciaga moja reke od moich ust.
Widocznie duze koty tak maja ;)

tuniax

tuniax 2014-01-13

Małe też. Iwa, w trakcie żebractwa, opiera jedną łapkę o moje kolana, a drugą przyciąga moją dłoń z jadłem :))

newra

newra 2015-01-12

Tylko się cieszyc.moj siersciuch wyjątkowo wybredny.tego nie.tamtego nie....czadami idzie oszalec

dodaj komentarz

kolejne >