Dziś przed 1.usłyszałam jakiś dziwny odgłos, za chwilę wyraźny kwik, więc wybiegam na balkon,wsłuchuję się- coś się dzieje, ale nic nie widać, latarnia nie z tej strony. Więc poszukiwanie mocnej latarki i obserwacja. Są dziki- rodzina, dwa duże , cztery podrostki. Spokojnie łażą po trawnikach, nie wykonują gwałtownych ruchów, nawet nie widać aby ryły, czasem do siebie zagadują.
Oświetlanie silną latarką nie robi na nich wrażenia, obrzucanie śliwkami też nie, płoszyć krzykiem jakoś nam nie pasowało.
Żałowałam braku możliwości zrobienia zdjęcia. One przeniosły się dalej, potem ktoś je usiłował pogonić klaskaniem i okrzykami. Raczej nie bardzo skutecznie; zryły różne sektory osiedlowego dziedzińca, zawędrowały do ulicy, przeorały pas trawnika przy szosie. Nie pierwszy raz, od wiosny bezkarnie buszują po kurorcie.
A na osiedle zwabił je zapach świeżo skoszonej trawy. Niepotrzebnie bo wyrosła śliczna łąka z krwawnikiem, brodawnikiem, bodziszkami. I powinna już zostać do zimy. Ale jak to wytłumaczyć odpowiednim czynnikom?!
orioli 2019-08-28
Proponowałabym, żeby członkowie koła łowieckiego zamiast przesiadywać wygodnie w wiadomym celu na ambonach pełnili nocne dyżury na trawnikach między blokami, ale bez broni, ewentualnie z czworonożnymi pomocnikami i procami. Niech biegają i wyganiają dziki do lasu. Pożytek będzie z tego obopólny, bo nabiorą odpowiedniej tężyzny fizycznej, myśliwi oczywiście, a i trawniki ocaleją.
wojci65 2019-08-28
Jestem pewien, że powinno się je wystraszyć hukowo, ślepaki lub petardy. Oczywiście lokatorzy powinni być ostrzeżeni. Myślę, że zgodzili by się na taką interwencję, dla uniknięcia zniszczeń.
wydra73 2019-08-28
re. A kogo obchodzą dziki akurat na osiedlu, jeżeli wszędzie ryją ?!
Gdyby chciały uprzedzić o wizycie coś by się wymysliło.
halka 2019-08-29
To wygląda tak,jakby robiły na złość;wiadomo...po to mają ryjek aby ryć ale czemu akurat na osiedlowych trawnikach?