Z rozpędu prezentuję trzecie pokolenie paproci Cyrtomium falcatum, zwanej krakowianką bo stamtąd przywieziona, i powtórnie kwitnący grudnik. Ukarany, skruszony, nadrabia dwuletnią opieszałość.
orioli 2021-04-08
Przepraszam Cyrtomium najgoręcej, jak umiem za pomylenie jej z fikusem. Mam nadzieję, że się nie obrazi :-)
wydra73 2021-04-08
re. Orioli Na pewno się nie obrazi, jest wyrozumiała, jej rodzina dużo przeszła. Babcia przetrwała dobę w kolejowym sejfie, matka zarazę, ona odsadzona jako maleństwo, też sobie poradziła. Mimo braku godnego stanowiska, na którym jej liście miałyby swobodę, jakoś się trzyma. Straszna pijaczka: ziemia jeszcze nie wysuszona a ona już zwiesza końce liści, tak samo w słońcu.