Na górze spora płaszczyzna, raczej rzadko odwiedzana i widok rozległy. Warto było.
Chwilami, bez słońca woda jakby zamarła, ciężka i pomarszczona- tu właśnie taki moment.
Zaczęłyśmy szukać ścieżek sprowadzających obejściem w dół. Znalazły się. Coraz szersze, wyprowadziły na drogę.
PS Basię 2 po tej gimnastyce przestał boleć kręgosłup.
mpmp13 2021-10-21
Też jak wędruję nic mnie nie boli . Nie pamiętam,że mam jakieś kości i stawy . Siedząc w domu rdzewieję chyba ?