Afera z bambusem.

Afera z bambusem.

Sama ją rozpętałam.Wersja z tyczką stanowiącą podpórkę i uniesioną przez szybko rosnące drzewko odpadła. Konsultacje ze znajomymi nie dały rezultatu.Zadzwoniłam do Urzędu Miasta, pan od zieleni tym rejonem się nie zajmuje, nie wiedział. Dał namiar na koleżankę. Stwierdziła, że zadrzewiał wojewódzki urząd od dróg,po co bambusy też nie miała pojęcia. Może „radosna twórczość”-do leżących drzew kazano przymocować tyczki, uwiązano je za wysoko a kto inny bezmyślnie posadził.
Mogło być, ale… No to znalazłam ogrodnika i ten wiedział,to co przypuszczała część z Was:bambus chroni wiotkie drzewko przed miotaniem przez wiatr. Na tym koniec. Przydałaby się jeszcze opinia fizyka naukowo rzecz udowadniająca. Na zdrowy rozsądek mi to nie pasuje; może rozsądek niedomaga?
Na lewej fotce widać drzewko bez bambusa trochę bardziej proste niż to usztywnione.

halka

halka 2023-08-29

Pewnie najlepiej by to wyjaśnił ten, co to drzewko sadził ... albo ta osoba, która kazała przywiązać bambusa.

goodog

goodog 2023-08-30

Ale czy trzeba tu aż fizyka patentowanego?Wyrośnięta trawa znana jako bambus jest sztywna, więc chyba usztywnia bardziej wiotkie drzewko.

goodog

goodog 2023-08-30

Gratulacje składam za dociekliwość.

mpmp13

mpmp13 2023-08-30

Ten ,który drzewko psadził nie miał pojęcia co sadzi i po co są tyczki . Tak u nas najczęściej bywa .

wojci65

wojci65 2023-08-30

Mnie denerwuje coś innego: Sadzą wyrośnięte drzewka z małą bryłą korzeniową, opakowaną w jutowy worek, nikt o nie nie dba i po krótkim czasie okazuje się, że połowa uschła. Czy to dobry wynik?

orioli

orioli 2023-08-30

Coś takiego. Nigdy nie widziałam, żeby usztywniano tak wysokie drzewko i na dodatek taką długachną tyką.
Podziwiam Twoją wytrwałość w dążeniu do "wiedzy".

wydra73

wydra73 2023-08-31

re. goodog i orioli. Fizyk od dynamiki by się przydał , obliczył i zdecydował.
Giętkość chroni przed złamaniem, rzecz ogólnie znana. Usztywnienie cieniutkiego pnia dopiero od pewnej wysokości może tworzyć jakieś naprężenia i właśnie ułatwić złamanie. Samo poddawanie się podmuchom też będzie zakłócone.
Tak wymyśliłyśmy z koleżanką, również nie fizyczką. I na razie koniec sprawy.

dodaj komentarz

kolejne >