Na koniec dzisiejszej sesji - bohaterownie jabłkowej wyżerki.
Rusałka admirał – troszkę już doświadczony życiem.
Spłoszony przez żałobnika wcale daleko nie uciekał.
Siadł niecały metr ode mnie i obserwował co robię.
Z pewnością czekała aż Żałobnik odleci
a on zajmie to najlepsze miejsce w karmniku.
dodane na fotoforum:
mpmp13 2009-07-30
żal mi takich "weteranów"...czasem brak skrzydełka ,wiszą jakieś nędzne resztki a on fruwa....pozdrawiam.
mimoza7 2009-07-30
Świetna ostrość!