nie wiem jak Boniś zareaguje na braciszka, ale jest pewne że nie może być sam ..... od kiedy nie ma Filemonki zaczął znów być największym łobuzem na dzielnicy i ciągle jest podrapany .....
Filemonki też nie powitał z radością i nie raz gbur jeden łapę na malutką podniósł, Filunia jednak się tym nie przejmowała bo potrzebowała towarzystwa i błyskawicznie zawojowała brata tak ze świata poza nią nie widział ....
małe giżynki też obrywają od starszych braci i sióstr (lub od mamy i taty) .....
myślę ze one są przyzwyczajone do życia w stadzie i będzie dobrze !!!!
deresz 2013-01-02
Z kotami jest dokładnie tak samo jak z ludźmi, czasem się kochają jak wariaci, czasem się akceptują, a czasem nie lubią. Bierzcie jak najmłodszego kociaka, takim najwięcej wybaczają nasze domowe milusińskie:)
ania27 2013-01-02
Powodzenia, trzymam kciuki.
Filemonkowi dobrze ale i Pańcio korzysta - kociak ogrzeje dłonie.
tsunami 2013-01-02
bedzie dobrze :) dogadaja sie z czasem
sotti 2013-01-02
Książkę mozna by napisać lub film nakręcić z tych wrażeń które Ty nam dostarczasz.Twój garnek to moje zycie. Cieszę się, płaczę, niepokoję co będzie dalej. Najważniejsze że minęły chwile ciszy kiedy serce łomotało z niepokoju i wiedziałam że jest zle........to już minęło i znów emocje które nam dostarczasz i za to Ci dziekuje.
jatola 2013-01-02
Oj tak zgadzam sie z sotti, pięknie opisała Twój profil. :):):) Pozdrawiam i czekam na brata marmurka i kolejnego setusia.
razdwa3 2013-01-03
Czekam na ten wielki dzień powiększania stada :))
romta63 2013-01-03
Na pewno będzie dobrze,na mojego Melka też nasze prychały i lały a potem już tylko miłość i to szybko.
keisim 2013-01-03
Gosiu bardzo jestem ciekawa który będzie miał szczęście bo go zabierzesz i co na to "powie" Bonifacy??...hi!hi!