Setiś ma najgorszą pierwszą noc w kloszu za sobą ....
najbardziej boimy się aby Zarcia lub Boniś nie zechcieli wziąć leczenia w swoje jęzorki i nie powylizywali mu szwów....
Setiś ma wycięty kaszak który wybudował się na dolnej powiece i niestety tkwił głęboko i rozrastał się drażniąc oko . Przy okazji było czyszczenie zatok okołoodbytowych oraz usuwanie przetoki stawu skokowego .
Narkozę zniósł bardzo dobrze, ładnie się wybudził, dziś już trochę zjadł rosołu z kurczakiem i ryżem.
Klosz jest konieczny bo wszelkimi sposobami stara się oczko rozdrapać, nie jest zachwycony tym faktem ale nie ma innego wyjścia .
Poprosiłam o szwy rozpuszczalne bo on strasznie boi się wizyt w przychodni a nie chcę go znów usypiać aby wyciągnąć szwy.
No i musimy się pożegnać z biegankiem do momentu całkowitego wygojenia .
suzanka 2014-03-14
czas w kołnierzu będzie się wszystkim dłużył, ale najważniejsze że jest już w domku !!!
Czekamy Setka w podskokach na łąkach!
razdwa3 2014-03-14
Oczko się wygoi, trochę przetoka stawu może się paprać (musiał mieć jakieś stare zapalenie stawu), ale Setiś szybko wróci do formy, jak to seter... :) Trzymam kciuki!
puszek 2014-03-14
trzymam kciuki za zdrowie piesia, najgorsze już za nim, dobrze, że przyjaciele go wspierają
aniak68 2014-03-14
Widzę ,że Setiś przeszedł zabiegi kompleksowo za jedną wizytą Zuch Chłopak ,a swoją drogą to on nawet w gagarinie wygląda uroczo .
A siostra czuwa.
harutki 2014-03-14
Dobrze, że już po. Trzymamy kciuki za szybki powrót do pełni sił, wujku Setisiu!
deresz 2014-03-14
Teraz już z górki Setku:) Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia i zdjęcie uciążliwego klosza.