1/3 Gonzo, czyli niedokonczona historia...

hasedi 2015-11-21

jak ja czasami nie znoszę ludzi ...

puszek 2015-11-22

wszystko się we mnie burzy, jak to czytam.....a taki piękny kocur

zosia1 2015-11-22

Mnie tez szlag trafia po przeczytaniu Twojego wpisu!!!! Biedny kicia!!!!

jolkas 2015-11-22

smutna historia, ale szczęśliwe się dla niego zakończyła - znalazł swój dom...teraz kotek wygląda pięknie.....:)

mariol6 2015-11-22

Aaaa, ze niby kazdy kot, ktory "niepokoi" sasiadow to Twoj?!
Rozumiem, ze sasiedzi mieli o to do Ciebie pretensje? :-(
Niby to juz nie powinno dziwic, a dziwi niezmiennie... :-(

orioli 2015-11-22

Zastanawiam się, po co tacy ludzie w ogóle biorą kociaka do domu. Przecież wiadomo, że urośnie, że trzeba go będzie karmić, może leczyć, zapewnić kąt. Czy nie lepiej sprawić sobie maskotkę,którą można cisnąć do kosza, gdy się znudzi?

ilona14 2015-11-22

Pewnie ktoś mu zrobił krzywdę i wyrzucił daleko od domu, żeby nie mógł wrócić, bo przecież oswojony i łagodny i szukał domu - ludzie tak robią też z psami, ale to nie ludzie, to potwory...

romta63 2015-11-22

Pamiętam jak pisałaś ,że o dziwo nie masz czarno -białego kota ,to teraz już masz ,szkoda tylko ,że inni ludzie tak go potraktowali:(

agus63 2015-11-22

No... teraz już masz.

prelud 2015-11-22

Oj... chyba jednak wolę w domku :)
Re: Te kociaki straciły mamę jak miały tydzień. Zostały znalezione i wykarmione przez dobrych ludzi. Dwa nie przeżyły... a te czekają na stały dom w Azylu :)

magtan 2015-11-22

serce mi pęka...

zosia1 2015-11-23

Re: Bożenko, to jest śnieg kwietniowy, a raczej jego resztki:) Podobno w górach jest juz nowy, ale w mieście to już rzadkość..... Miłego tygodnia Kocia Mamusiu:) Trzymam kciuki za dwóch wojowników, żeby się dogadali!!!!

spoko44 2015-11-23

musi między nimi zapasć zgoda .....porozmawiaj z nimi ...pozdrawiam

ona11 2015-11-23

biedulek

adam24l 2015-11-23

Miłego poniedziałku.Zapraszam do głosowania na top10 , nowości i Propozycje.

agnes71 2015-11-23

Od tych wszystkich tragicznych kocich hiatorii mozna dostac "cos na glowe":(
co do lapania kota na klatke,to robilam to pierwszy raz.Pierwszego dnia,tez polozylam jedzenia tak ze klatka sie nie zamknela.Ty Bozenko robilas to celowo,ja z niewiedzy.Jakiez bylo moje zdziwienie ,ze klatka pusta,a jedzenia brak:)Coz czlowiek cale zycie sie uczy:)ostatnim razem postawilam klatke o 6 rano i biegalam sprawdzac co 2-3 godziny.o 15,00 bylo pusto,a o18,00 malenka siedziala skulona i wystraszona,nawet nie zjadla wszystkiego:(myslalam ze zemdleje ze szczescia.Teraz przebywa w naszym fundacyjnym mieszkaniu i czeka na swojego czlowieka.

jolkas 2015-11-24

re:jak piszesz tam gdzie beton i szkło przebiegała ul.Nowotki, która mniej więcej w tym miejscu łączyła się z alejami Racławickimi, ten budynek z kołem na dachu to ul.Grottgera, a tu gdzie stoi CSK to były domy oficerskie przy Grottgera, po drugiej stronie alej Racławickich jest budynek dawnego KW PZPR, dziś Akademii Medycznej....pozdrawiam

zuuzik 2015-11-25

pewnie największy z Twojej gromadki. ślicznota:)

lucyrka 2015-11-25

koty czuja dobrego czlowieka,jesli ktos sie nie spodoba to gryzie,ale to bardziej ze strachu,przepedzany straci ufnosc,szkoda kotka,ma szczescie,ze trafil do Ciebie :)