Temat wprawdzie nie ptasi ale taki wiosenny, bo bardzo polecam samodzielne sporządzanie kiełków, np. z nasion rzodkiewki. Szczerze mówiąc wiosenne nowalijki są różnej jakości, a tu mamy pewność co spożywamy. To nie jest trudne, a my po kolejnym sezonie trwającym od jesieni do późnej wiosny, nabraliśmy wprawy, by nie dopuścić do pleśnienia hodowli. Najpierw moczymy porcję nasion w wodzie przegotowanej przez 5 godzin. Później umieszczamy na sitku, durszlaku itp. Przemywamy bieżącą woda przynajmniej 2 razy dziennie. W drugiej dobie przenosimy kiełki do dużych słojów (3-4 l) i również robimy ich "kąpiele" 2 razy dziennie. Praktycznie w 3-4 dobie mamy już gotowe kiełki, oczywiście najszybciej z rzodkiewki. Te są szczególnie zdrowe i wspaniale działają na układ oddechowy. Smacznego!
Aha, polecam nasiona z dobrej hurtowni, bo te tańsze z Allegro mają różne opinie. My kupujemy od razu 1 kg nasion, co jest bardzo opłacalne. https://nasionacebulki.pl/rzodkiewka-1000gram-nasiona-na-kielki-p-2351.html
wydra73 2019-03-10
Pięknie im w słoju,nawet jeżeli korzonki zbytnio przypominają białe robaczki,
nie przepadam. To pewnie rzeżucha.
imar18 2019-03-10
Też nastawiam nasiona na kiełki co kilka dni. Zjadam między innymi z kaszą gryczaną, dodaję do sałatek. Oczywiście można na kanapki.
doka8 2019-03-11
kiełki lubię i zajadam .... ale zakupione :)
jakoś nigdy nie przepadałam za "pracami ogrodniczymi"...ale Twój pomysł
jest ciekawy , choć pracochłonny trochę .... może spróbuję ?
depka 2019-03-11
Od jakiegoś czasu też je robię,
w słoiczkach wychodzą najlepiej.
Rzodkiewka i fasolka mung się udaje,
walczę z brokułem ,ale ma bardzo
słabą siłę kiełkowania (chyba).
solo11 2019-03-11
Kiedyś robiłam, muszę chyba zacząć znów, pozdrawiam Czesiu i cieszę się że jesteś.
ptaszak 2019-03-11
Ja produkuję, ale w kiełkownicy. Od wielu lat wspomagamy się zimą domową zieleniną.
halka 2019-03-11
Bardzo lubię i kupuję kiełki gotowe. Dziękuję Ci za ten przepis. Spróbuję zrobić sobie sama - na pewno będą świeższe i lepsze.Pozdrawiam Cię serdecznie.