„Na posesji zastaliśmy ponad 100 psów przywiązanych do drzew, maszyn rolniczych, pozamykanych w stodołach, szopach – wisiały na łańcuchu i powoli umierały z głodu. Czy uwierzycie, że ponad 100 zwierząt nie miało na posesji żadnej budy? Pomóżcie nam w likwidacji tego makabrycznego miejsca.”
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/likwidacja-makabrycznej-hodowli
(Foto z innej akcji)
klaus 2021-02-21
Nie bedę pisać na temat tych śmieci!!! ( bo to nie ludzie )kturzy postępują tag z swoimi pupilkami.
maska33 2021-02-21
Pamiętam eksperyment mojej dobrej znajomej,której 13 letnia córka tygodniami uprzykrzała prośbą o małego pieska (ratlerka).
Zapewniała,że sama będzie się nim opiekować przez cały czas.
(Mama praca na dyżurach).
Mieszkały na 7 pietrze blokowiska w Poznaniu.
Jej mama kupiła maskotkę,obróżkę i smycz na początek co dało nadzieję dziewczynce na spełnienie marzeń.
Jednak warunek był również.
Ma codziennie 4 razy dziennie,w tym pierwszy już o szóstej rano,przed pójściem do szkoły, wychodzić z maskotką (na rękach oczywiście) na dziesięciominutowy spacer .
I tak przez dwa tygodnie.
Niestety (albo...stety?) córka zrezygnowała po pięciu dniach.
Sposób na zmniejszenie porzuconych zwierząt?
Pozdrawiam ;-D
halka 2021-02-21
Mnie już od samego czytania włos się jeży. Jak można tak postępować ze zwierzętami. Ale tak bywa jak pisze maska...ludzie traktują psiaki jak maskotki - pobawię się a jak mi się znudzi, to wyrzucę.
(komentarze wyłączone)