bourget 2011-02-07
Kromisiu, mama tego "kociaka spod drzewa" - Dixi to byla dzika kotka - jak na moje oko miala okolo 6,7 lat. Dzikie , pozbawione opieki koty zwykle zyja krocej. Pewnie byla chora, ale nigdy nie podeszla blizej niz 100 metrow (chociaz zawsze czekala na miche ).
Jej corke zlapalam (w trapcage) jak miala juz kocieta. Male poszly do adopcji, mamuska - wrocila nad staw po sterylizacji.(omalze odgryzla mi przedtem reke).
A zdjecia robie tak zle, ze az mi wstyd. Sorki - chroniczny brak czasu...i bedzie jeszcze gorzej :(
bourget 2011-02-07
re- Maniuni jest "maincoonowaty" mieszaniec, on robi DOKLADNIE to samo - przy kompie, w lozku...wczepia sie we mnie. Ja juz nawet myslalam, ze to nastepne wcielenie jakiegos faceta po reinkarnacji , i ze sie zakochal, albo cus;). A jego historia tez ciekawa...kiedys wrzuce.
bonga 2011-02-07
niestety nie mogliśmy przygarnąć pieska, ani rodzina Roberta, ani ja nie jesteśmy chyba stworzeni do tego...te alergie (zresztą piesek zniknął tak, jak się pojawił- znikąd)