puszek 2013-10-04
Tak bywa już w życiu,
to sprawy nie nowe,
że facetom czasem
coś włazi na głowę.
Najczęściej cierpliwość
i kot musi mieć,
gdy na łeb włazi
mu damska płeć.
Colonel wie czasem,
ciężaru przyczyna,
jest jego kobieta,
przepiękna Malina.
Zalotna , niewierna,
i daje wciąż szanse
Czarnemu kocisku
na słodkie romanse.
Więc woli Caracas
na głowie mieć scurka,
gdy grozi z jej
flirtów powtórka !
toffio 2013-10-04
re:kromisiu, myśmy ten parapet robili sami dawno temu, bo też były wąziutkie , betonowe i koszmarne!
Teraz takie mamy we wszystkich pokojach.
hellena 2013-10-04
Ogromne zaskoczenie w oczach widać,co ta Pańcia wyczynia z kotkiem.Super zdjęcie.
wiesia9 2013-10-04
Dobra, dobra... kto mu to zrobił, no kto? Robić śmichy-chichy z dojrzałego chłopaka? (Wprawdzie mu i tak do twarzy) :-) Oj, zaszalała Pańcia! :-)
puszek 2013-10-05
Czarny myszor czarny........
pytanie gotowe.
Czemu kocurowi
zdobi mysza głowę ?
To Pańcia Kromisia
tak beztroska była,
że Caracasowi łebek ozdobiła.
Zawiąże mu jeszcze
muszkę na ogonie
by strój Colonela
był w najlepszym tonie.
Zdobi Pańcia kota,
a wiecie - dlaczego ?
Żeby mógł dorównać
urodzie Czarnego !
Niech piękna Malina
od samego ranka
wielbi urok męża,
nie wdzięki kochanka !