Moja mama
na plaży
na słoneczku się smaży
i o pięknej opaleniźnie
cały czas marzy.
Tata z bratem
na falach odważnie serfuje,
a ja, z młodszą siostra
zamek buduję.
Otoczymy go fosą,
nalejemy wody,
nawrzucamy muszelek
i zamek gotowy.
Tata, z bratem
serfować skończyli,
mama,
już się opalać nie ma siły,
a my z siostrą wołamy,
mamo, tato,
na lody chęć mamy!!!!
Kawiarniany stoliczek,
pod dużym parasolem,
zamówienie i ...........
już lody zjawiają się na stole.
Dla mnie - waniliowe,
dla siostry - miętowe,
mama lubi straciatellę
a tata, pistacjowe.
A mój brat lodów
nie lubi wcale,
więc ich nigdy
nie dostaje.
J.M.M.
siaczek 2018-01-08
Napad? Jedyny, który toleruję ;) A nawiasem mówiąc, to chyba tragedia nie lubieć lodów :o
siaczek 2018-01-08
Najbardziej pistacjowy. A tatą nie jestem ;)